Choć AMD wraz ze swoją linią układów graficznych Radeon pod względem udziałów w rynku pozostaje daleko za Nvidią, to jednak obóz „czerwonych” cały czas stara się zaznaczyć swoją obecność i zaprezentować ciekawe alternatywy dla kart graficznych spod szyldu GeForce. Czas na kolejną interesującą propozycję – Radeona RX 590.
Model RX 590 to bezpośredni następca topowego układu bazującego na architekturze Polaris, czyli RX 580. W odróżnieniu od poprzednika, tym razem AMD postawiło na rdzeń wyprodukowany w 12-nanometrowym procesie proodukcyjnym, co automatycznie gwarantuje większe możliwości, jeśli chodzi o przesył danych i taktowanie. I tak faktycznie się dzieje – mimo zastosowania tej samej liczby procesorów strumieniujących (2304), karta jest taktowana średnio o 200 MHz wyżej od RX 580 – 1469 MHz w ujęciu bazowym oraz 1545 MHz w trybie Turbo.
Na pokładzie znajdziemy 8 GB pamięci graficznej GDDR5 opartej o 256-bitową szynę o przepustowości 256 GB/s. Taktowanie pamięci to z kolei 8000 MHz. Jak te parametry przekładają się na wydajność najnowszej karty graficznej AMD?
Recenzenci przekonują, że choć rewolucji nie ma, to w popularnych grach, takich jak Kingdom Come: Deliverance, Shadow of the Tomb Raider czy Deus Ex: Mankind Divided, możemy liczyć na nawet 25% wzrost wydajności w porównaniu do Radeona RX 580. Znacznie bardziej interesujące są porównania z GeForce GTX 1060, który jest bezpośrednią konkurencją RX 590. Tutaj nowy produkt AMD również wypada nieźle, praktycznie dorównując układowi Nvidii, a w niektórych tytułach nawet go prześcigując. Warto pamiętać, że GTX 1060 w porównywalnej wersji z 6 GB pamięci graficznej charakteryzuje się wyższym taktowaniem pamięci (9000 MHz) oraz nieco większą bazową częstotliwością rdzenia.
Wzrost wydajności okupiono jednak podniesieniem TDP, które jest dość spore i wynosi 225W – to znacznie więcej od 120W w przypadku GTX 1060. Radeon ma jednak spory potencjał, jeśli chodzi o podkręcanie. Drugą z wrażliwych kwestii jest natomiast cena – za Radeona RX 590 zapłacimy 279 dolarów, co w naszym kraju powinno się przełożyć na kwotę 1300-1400 złotych. To nieco więcej od tańszych wariantów wspomnianego średniaka od Nvidii, ale za to karta graficzna trafi do naszych rąk w komplecie z zestawem świetnych i nowych tytułów.
W paczce dodatkowych gier znajdziemy bowiem The Division 2, Resident Evil 2 i Devil May Cry 5, a więc tercet kosztujący dobre kilkaset złotych. I to może być argument, który przemówi za kupnem Radeona RX 590.
źródło: videocardz, Tom’s Hardware, fot. HD Tecnologia