Niemiecka firma Mindfactory udostępniła po raz kolejny swoje wyniki sprzedaży dotyczące procesorów komputerowych. Niektórym dziennikarzom wystarczyło to do tego, by ogłosić wielki sukces sprzedażowy nowych procesorów AMD Ryzen 3000. Tymczasem o Mindfactory słychać zawsze tylko w kontekście dobrych wyników AMD. Propaganda sukcesu?
Mindfactory podaje, że nawet przed premierą procesorów AMD Ryzen 3000 procesory „czerwonych” sprzedawały się w ich sklepach nieco lepiej od rozwiązań konkurencji. Po lipcowej premierze sytuacja zmieniła się jednak diametralnie – udział AMD wzrósł z 68 do aż 79%. Ile warte są dane z jednego sklepu z perspektywy oceny sytuacji na wszystkich światowych rynkach? Niewiele, ale mogą oczywiście wskazywać pewien trend.
Na niemieckim rynku procesory Ryzen sprzedawały się znacznie nieco lepiej, niż w wielu innych krajach na świecie. Co więcej, mało sklepów udostępnia tak szczegółowe dane sprzedażowe ze swojej sieci jak właśnie Mindfactory. Możemy oczywiście zerknąć na amerykańskiego Amazona, by dostrzec, że tylko 9 spośród 25 najlepiej sprzedających się procesorów to rozwiązania Intela.
Według danych z czerwcowej ankiety Steam, z procesorów AMD korzystało 17,88% graczy, podczas gdy z rozwiązań marki Intel – aż 82,11%. Nie opublikowano jeszcze sierpniowych wyników, które z pewnością będą nieco bardziej korzystne dla marki AMD, ale trudno tu jeszcze (słowo kluczowe) mówić o realnym zagrożeniu dla światowej pozycji Intela. A… szkoda.
Nie mamy wątpliwości co do tego, że nowe procesory AMD Ryzen zostały bardzo pozytywnie odebrane, ale warto zachować zdrowy rozsądek w ocenie obecnej sytuacji. Tego nie zachowują zarówno osoby mówiące o „wielkim triumfie AMD”, jak i przedstawiciele Intela, którzy bagatelizują sukces konkurencji w dość dziecinny sposób. Triumf? Nie, ale można powiedzieć, że wygrana bitwa. A może ktoś z Was uważa, że jest inaczej?
Wierzymy z całego serca, że nowe Ryzeny to tylko pierwszy z wielu kroków firmy AMD w walce o odzyskanie utraconych lata temu na rzecz Intela udziałów w rynku procesorów. Dla dobra nas wszystkich, konsumentów.
Źródło: inf. własna, Mindfactory, TechSpot