Głos w tej sprawie zabrał sam wiceprezes Apple, Bob Mansfield, który w liście otwartym oficjalnie przyznał, że była to błędna decyzja. Treść listu możemy przeczytać w tym miejscu. Przy okazji wspomniał w nim, że polityka Apple nigdy nie miała na celu się zmieniać w stosunku do ochrony środowiska naturalnego. Zapewnił przy tym, że Apple dba o tę kwestię jak nigdy dotąd, dostarczając coraz to nowe produkty zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez EPEAT. Przy okazji pochwalił się także w zaangażowanie Apple, w związku z usuwaniem szkodliwych toksyn takich jak polichrol winylu czy bromowanych środków zmniejszających palność. Przy okazji zaznaczył, że regularnie firma zgłasza emisję gazów cieplarnianych, które powstają w procesie produkcji sprzętu, jak również zastąpiła tworzywa sztuczne takimi, które nadają się do recyclingu.
Wszystko wydaje się mieć szczęśliwy koniec, jednak niesmak pozostał. Ładnie ułożony list prezesa raczej nie przekona klientów, że Apple zmieniła zdanie wyłącznie z powodu masowej krytyki. Z pewnością chciała zaoszczędzić na produkcji niektórych komponentów, a może było to przygotowanie na cięcia z powodu prawdopodobnego utracenia patentu? Pozostaje nam tylko domniemywać, gdyż zapewne całej prawdy nie dowiemy się zbyt szybko.
Źródło: My Apple