Okazuje się, że Apple wykonało kolejny proekologiczny krok. Mowa o rezygnacji z dołączania naklejek i zasilacza do zapowiedzianych wczoraj urządzeń. Dokładnie tak, iPad przyjdzie do użytkowników pozbawiony podstawowych akcesoriów. Nie jest to jednak ogromne zaskoczenie, korporacja nie pierwszy raz postanowiła uszczuplić wysyłany konsumentom zestaw. Niektórzy zostaną tym samym zmuszeni do poniesienia dodatkowego wydatku, choć zapewne większość osób posiada wolną ładowarkę – prawda?
Brak ładowarek to greenwashing w wydaniu Apple?
Dołączanie ładowarki do zestawu przestało być standardem. Niemalże każdy ma ją przecież w domu, więc po co generować kolejne elektrośmieci? Poza tym korporacje mogą oszczędzić pieniądze i przy okazji pochwalić się tym, jak bardzo dbają o środowisko. Co jednak z użytkownikami bardzo rzadko wymieniającymi urządzenia? Oni bardzo potrzebują wydajnego zasilacza i nie są w stanie zrozumieć dlaczego muszą ponosić dodatkowe koszty. Jak więc sami widzicie – mamy do czynienia z obusiecznym mieczem.
- Sprawdź również: Zakupy na Shein i Temu są zbyt tanie. Polski rząd wkracza do akcji
Apple przyzwyczaiło posiadaczy iPhone’ów, że nie mają co liczyć na darmowy zasilacz. Ten sam los dopadł właśnie zwolenników tabletów. Jeśli zerkniemy na oficjalną stronę producenta, to szybko przekonamy się o dokonanych zmianach. Ogłoszone wczoraj iPady zostaną dostarczone wyłącznie z samym przewodem zasilającym. Nadszedł kres obecności dobrze znanej kostki o mocy 20 W – czy ktoś jest w ogóle tym zaskoczony? Taka polityka obowiązuje wyłącznie na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej, reszta świata wciąż może liczyć na miły bonus. Najbardziej prawdopodobnym powodem jest obowiązująca u nas dyrektywa WEEE (Waste from Electrical and Electronic Equipment).
Co jednak ciekawe, koncern nadal praktykuje stare podejście w przypadku innych oferowanych tabletów. iPad (10. generacji) oraz iPad wciąż docierają do konsumentów ze wszystkimi akcesoriami. Trudno przewidzieć czy ten stan rzeczy prędzej czy później ulegnie zmianie. Jak się jednak okazuje, to nie koniec kontrowersyjnych decyzji. Firma usunie z opakowań jeszcze jeden element – chodzi o kultowe naklejki dołączane do niemalże każdego produktu.
Będziecie tęsknić za akcesoriami?
Tych darmowych bonusów również nie zobaczą nabywcy najnowszych tabletów. Tutaj akurat mówimy o globalnej aktualizacji motywowanej realizacją postawionych celów środowiskowych. Apple jest jednak dosyć niekonsekwentne, bowiem o naklejki nadal będzie można poprosić pracowników dowolnego stacjonarnego sklepu producenta. Oczywiście nie u nas, przynajmniej na razie. Osobiście popieram taką decyzję, bo nigdy nie widziałem większego sensu w zasypywaniu klientów takimi przedmiotami.
Jeśli więc nie możecie doczekać się wizyty kuriera z iPadem Pro lub Air, to teraz nie będziecie zdziwieni widokiem, który uraczy Was po otwarciu pudełka. Ujrzycie tam wyłącznie tablet, przewód zasilający i dokumentację. Kto wie, może kiedyś nawet ten drugi element zniknie z zestawu?
- Przeczytaj również: Prototyp Super Famicom licytowany za absurdalne pieniądze
Koniecznie podzielcie się swoimi przemyśleniami odnośnie do tego typu decyzji podejmowanych zarówno przez Apple, jak i innych producentów. Sekcja komentarzy należy do Was.
Źródło: 9to5Mac, Apple / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Aleksander Piskorz)