Smartfony Apple znane są z tego, iż żeby dostać się do poszczególnej części trzeba przejść naprawdę długą drogę – model iPhone XR może zrywać z tym trendem, a przynajmniej robi to częściowo. Specjaliści z iFixit skupili się przede wszystkim na samodzielnej wymianie ekranu przez użytkownika – to bowiem ten element jest najczęściej uszkadzany i wymieniany w serwisach amerykańskiego producenta.
W „rozbiórce” przeprowadzonej przez iFixit, Apple iPhone XR otrzymał wynik na poziomie 6 na 10 punktów – to naprawdę niezła ocena. Dla porównania niektóre sprzęty produkowane przez Microsoft, w tym flagowy laptop firmy otrzymały równo 0 punktów w kontekście możliwości jakiejkolwiek samodzielnej naprawy. Można więc śmiało przyjąć, że z odrobiną umiejętności oraz wprawy, każda osoba będzie w stanie wymienić poszczególne części iPhone’a XR w domowym zaciszu.
Proces naprawy smartfona oraz wymiany wyświetlacza jest co prawda żmudny, ale nie niemożliwy. Według iFixit wystarczy trochę staranności oraz ciepła, aby usunąć tylny panel i podnieść resztę elementów. Nie można zapomnieć o specjalnych śrubkach wykorzystywanych przez Apple – lepsze to jednak niż klej stosowany przez większość producentów w swoich urządzeniach mobilnych.
Najgorszą decyzją Apple w kontekście iPhone’a XR było użycie szkła na przedniej oraz tylnej obudowie: jeden mały błąd i może się okazać, że samodzielna naprawa będzie kosztowała nas więcej niż zakładaliśmy.
Czasami warto się przemóc, zapłacić więcej i mimo wszystko oddać urządzenie do odpowiedniego, autoryzowanego serwisu.
Źródło: iFixit