Reakcja Apple jest jednak naprawdę solidna, bowiem firma Tima Cooka postanowiła zmniejszyć ilość produkowanych iPhone’ów X niemalże o połowę. Cała sytuacja spowodowana jest słabą adopcją urządzenia wśród użytkowników, szczególnie w grudniu ubiegłego roku – producent z jabłkiem w logo liczył na dużo lepszą sprzedaż w okresie świątecznym. Tak się jednak nie stało.
Ciekawy jest fakt, iż Apple na samym początku, po premierze iPhone’a X miało problemy z jego dostępnością i musiało poprosić swoje fabryki o zwiększenie mocy i przyspieszenie dostaw.
Firma z Cupertino ma zmniejszyć produkcję flagowca z 40 do 20 milionów egzemplarzy. Czy można mówić o tym, że iPhone X się słabo sprzedaje? Porównując to z wynikami innych firm, nie ma co nawet komentować sytuacji. 20 milionów, to bowiem dalej potężny wynik dający konkretny przychód.
Ciekawe, jak sytuacja rozwinie się jednak w kolejnych miesiącach tego roku.
Źródło: Slashgear