Proview jednak takie warunki nie odpowiadają. Firma chce osiągnąć kwotę wynoszącą przynajmniej 400 milionów dolarów, co pozwoliłoby jej na spłacenie kredytów bankowych. Jeżeli komuś kwota ta wydaje się zbyt duża, warto zaznaczyć, że na początku tego roku Proview domagało się na drodze sądowej 2 miliardów dolarów. Sąd jednak odrzucił ten wniosek. Od niedawna trwają negocjacje pomiędzy przedstawicielami obu firm. Problem Proview polega jednak na tym, że firma chyli się ku upadłości i nie ma już zbyt wiele czasu na dyskusje.
Mamy zatem technologicznego giganta po jednej stronie i firmę Proview po drugiej. Po której ze stron się opowiadacie?
Źródło: TheNextWeb