Apple posiada bardzo ofensywne plany produktowe na 2020 rok. Firma stoi w obliczu problemów związanych z produkcją smartfonów – głównie przez epidemię koronawirusa. Amerykanie nie mają jednak zamiaru się poddawać. Przecieki wskazują na to, iż w 2020 roku zobaczymy co najmniej sześć nowych produktów, wśród których znajdą się nie tylko smartfony, ale również komputery MacBook oraz iMac. Każde z urządzeń miałoby także korzystać z ekranu wykonanego w technologii mini-LED. Co to oznacza dla użytkowników?
Nowe informacje na temat planów Apple pochodzą od analityka Ming Chi-Kuo – w przeszłości dostarczał on sprawdzonych danych z „jabłkowego” obozu.
W 2020 roku mamy zobaczyć nowego MacBooka Pro z 14 calowym ekranem. Sam model byłby odświeżoną wersją obecnie dostępnych sprzętów, jednak jego wyświetlacz ma być stworzony w technologii mini-LED. Zastosowanie tego typu rozwiązania pozwala uzyskać świetną jakość obrazu bez konieczności martwienia się o wypalone piksele. Tak, jak ma to miejsce w przypadku wyświetlaczy OLED. Oprócz tego, nowy MacBook otrzyma także przeprojektowaną klawiaturę.
Drugim sprzętem, który zapewne ucieszy użytkowników będzie nowy iMac Pro. Po dwóch latach od premiery pierwszej generacji sprzętu, Apple nie zdecyduje się na wiele zmian. Zapewne dotkną one jedynie wyświetlacz – ponownie będzie on korzystał z mini-LED. Niektóre plotki wskazują jednak na chęć zastosowania przez producenta projektu zupełnie nowej obudowy dla wspomnianego komputera.
Ostatnimi nowościami mają być odświeżone tablety – zarówno te klasyczne, jak i te z serii Pro. Użytkownicy otrzymają do dyspozycji wersje z ekranem o przekątnej 10,2, 7,9 oraz 12,9 cala. To jedyne sprzęty, które nie otrzymają wyświetlaczy stworzonych w technologii mini-LED.
Obecnie nie wiadomo, kiedy Apple zdecyduje się na prezentację swoich nowości. Amerykańska korporacja może zrobić to nawet na przestrzeni marca podczas specjalnego wydarzenia.
Nie jest to jednak do końca potwierdzona informacja.
Źródło: MacRumors