Apple Watch 8 vs Apple Watch SE – różnice
Cena
O różnicy w cenie już wiecie. Apple Watch SE startuje z poziomu 1499 złotych, a Apple Watch 8 od 2399 złotych. Jednocześnie musicie wiedzieć, że w sprzedaży jest całe mnóstwo wariantów obu zegarków. Dziesiątki. Skupmy się jednak na tym, z czego różnica w cenie wynika.
Wyświetlacz
Tutaj dochodzimy do pierwszej z różnic. Oba urządzenia wykorzystują wyświetlacze LTPO OLED Retina o jasności 1000 nitów. Diabeł tkwi w szczegółach. W modelu Apple Watch 8 zastosowano wzmocnione szkło, chroniące dodatkowo sprzęt przed upadkami. Do tego droższe z urządzeń oferuje tryb always-on display, powodujący wprawdzie szybsze rozładowywanie się baterii, ale… dzięki niemu widać przynajmniej, że mamy na ręku zegarek, a nie ciemny kawałek szkła. Wyświetlacz pozostaje włączony przez cały czas i lekko przygaszony – o ile właściciel zegarka tego zapragnie. Co kto lubi.
Apple Watch Series SE. | Źródło: Apple
Koperta
Apple Watch SE 2022 sprzedawany jest w aluminiowej kopercie o rozmiarze 44 lub 40 milimetrów. Apple Watch Series 8 jest nieco większy, a konsument może wybierać pomiędzy kopertami 45 i 41 mm wykonanymi z aluminium lub stali nierdzewnej. Za Apple Watch 8 z kopertą ze stali nierdzewnej trzeba jednak zapłacić co najmniej 4199 złotych. W przypadku droższego modelu w specyfikacji widnieje ponadto odporność na pył klasy IP6X.
Czujniki
Apple Watch SE brakuje niektórych czujników obecnych w Apple Watch Series 8. Korzystający z tańszego zegarka nie skorzystają z oksymetru (pomiar tlenu we krwi), apki do EKG oraz podwójnego czujnika monitorującego temperaturę z nadgarstka, pomagającego skuteczniej śledzić cykl owulacji kobietom.
Apple Watch 8. | Źródło: Apple
W Watch SE znajdziemy system pomiaru tętna z nadgarstka 2. generacji, w Watch 8 zaś – 3. generacji. Nasze testy pokażą, czy dzielą je zauważalne różnice.
Bateria i ładowanie
Zegarki Apple Watch nigdy nie słynęły z długiego czasu pracy na baterii. Korzystam na co dzień z Apple Watch Ultra i pomimo że firma z Cupertino chwali się długim czasem pracy na baterii, jako użytkownik sprzętu Garmina traktuję to z lekkim przymrużeniem oka. 2,5 dnia działania z dwoma godzinnymi treningami to wynik niezły tylko jak na Apple. Apple Watch 8 i Apple Watch SE osiągają znacznie słabsze wyniki.
Liczba różnych pasków do wyboru jest porażająca! Do wyboru są różne materiały. | Źródło: Apple
W Apple Watch 8 czas pracy na baterii sięga 36 godzin tylko za sprawą trybu Low Power Mode. Bez niego jest to maksymalnie 18 godzin, podobnie jak w modelu Apple Watch SE, który trybu Low Power Mode nie wspiera. Na otarcie łez użytkownicy Apple Watch 8 skorzystają z szybkiego ładowania. Posiadacze Apple Watch SE niestety nie. W obu przypadkach ładowanie jest bezprzewodowe, miło.
Zegarki łączy na szczęście bardzo dużo
Jako że jest to artykuł o różnicach możecie odnieść wrażenie, że zegarki dzieli przepaść. Nic bardziej mylnego, bowiem Apple Watch SE oferuje mnóstwo flagowych funkcji, będących wizytówką najnowszej serii smartwatchy Apple.
Oba zegarki mają system nawigacji satelitarnej z nawigowaniem po punktach trasy oraz śladzie. Oba oferują użytkownikom opcje takie jak wykrywanie upadku, wykrywanie wypadków, żyroskop, międzynarodowe połączenia alarmowe, alarmowe SOS, powiadomienia o zbyt wysokim lub niskim tętnie, arytmii oraz sprawności kardio. W obu można też pływać (wododporność 50 m). Wreszcie, oba modele sprzedawane są w wariantach z łącznością komórkową, czyli obsługą kart eSIM, za symboliczną dopłatą względem wersji podstawowych.
Jak widzicie, jest w czym wybierać. | Źródło: Apple
Ach, no i ekrany. Oba prezentują się fenomenalnie. Szczerze? Moim zdaniem always-on to luksus, dość mocno drenujący baterię, choć… Cóż, to prawda, ciągle włączony wyświetlacz prezentuje się fenomenalnie.
Apple Watch 8 czy Apple Watch SE – który wybrać?
Myślę, że dla wielu osób różnice pomiędzy obydwoma zegarkami okażą się na tyle niewielkie, że zdecydują się na model podstawowy. Niektórzy mogą stwierdzić, że za małą dopłatą w Apple Watch Series 8 otrzymuje się znacznie więcej. Porównanie powstało po to, aby każdy mógł ocenić, które urządzenie jest dla niego.
Czasem mniej znaczy więcej, pamiętajcie. 🙂 Wszyscy lubimy płacić za funkcje, z których później nie korzystamy.
Powodzenia w wyborze.
Źródło: mat. własny