Apple Watch ponownie uratował życie. Tym razem dwóm osobom

Piotr MalinowskiSkomentuj
Apple Watch ponownie uratował życie. Tym razem dwóm osobom

Wiele wskazuje na to, że Apple Watch ponownie przyczynił się do uratowania życia – tym razem mamy jednak do czynienia z dwiema historiami. Są one o tyle wyjątkowe, że posiadacze zegarków postanowili napisać wiadomość do Tima Cooka i podziękować mu za obecność tych kawałków technologii. Szef korporacji odpisał im zaledwie kilka godzin później, lecz nie ma tu mowy o długich wywodach. Zresztą, przekonajcie się sami.

Apple Watch raz jeszcze uratował życie

Niejednokrotnie informowaliśmy Was o tym, że Apple Watch posiada szereg funkcji mogących przyczynić się do uratowania życia. Chodzi chociażby o opcję wykrywania upadków czy system powiadamiania o niepokojących pomiarach parametrów życiowych. Dzięki temu konsumenci mogą w porę zareagować i udać się do lekarza bądź wezwać pogotowie. Informacje podawane przez urządzenia nie pełnią jednak roli diagnozy i zawsze należy podchodzić do nich z odpowiednim dystansem. Ignorowanie też nie jest odpowiednim wyjściem.

Właśnie jesteśmy świadkami dwóch podobnych do siebie historii. Pierwsza z nich wydarzyła się w stanie Kansas, gdzie jeden z mieszkańców otrzymał sprzęt od swojego syna. Teraz bardzo mu za to dziękuje, bowiem prawdopodobnie prezent sprawił, że wciąż żyje. Jak to się dokładnie stało?

Michael Gallegos opowiedział całą historię lokalnemu serwisowi informacyjnemu KAKE. Główną rolę odebrało specjalne powiadomienie informujące o niskim tętnie. Apple Watch ostrzegł go, że tętno spadło poniżej 40 uderzeń na minutę – ten stan trwał ponad dziesięć minut. Oprócz tego sprzęt wykrył nieregularny rytm serca podczas snu. Co ważne, zegarek był połączony z kontem syna mężczyzny, więc on również otrzymał odpowiednią notyfikację, co od razu bardzo go zaniepokoiło.

Niedługo potem rodzina udała się na pogotowie, gdzie lekarzom udało się wykryć niezdiagnozowaną wcześniej chorobę serca. Niezbędne okazało się zainstalowanie rozrusznika – specjaliści stwierdzili, że pacjent miał ogromne szczęście, ponieważ pewnego dnia prawdopodobnie umarłby w trakcie snu. Brzmi przerażająco.

Co ciekawe, syn Michaela postanowił wysłać wiadomość do Tima Cooka (dyrektor generalny Apple), by podziękować mu za to, że Apple Watch w ogóle istnieje. Szef korporacji odpisał po zaledwie kilku godzinach, lecz dosyć lakonicznie: „Cieszę się, że twój ojciec szukał pomocy medycznej i otrzymał leczenie, którego potrzebował. Bardzo dziękuję za podzielenie się z nami jego historią”.

Dwie historie, dwa uratowane życia

Podobna historia spotkała mieszkańca stanu Karolina Północna, który pewnego razu poczuł dotkliwy ból w klatce piersiowej. Żona niedługo potem zabrała go do szpitala i okazało się, że mężczyzna doznał niewielkiego zawału serca. Gdy lekarze go badali, ten przypomniał sobie o tym, iż posiada zegarek od Apple rejestrujący tętno.

Zerknął więc w historię pomiarów i okazało się, że przez całą noc jego serce biło w dosyć nieregularnym tempie. Eksperci wzięli te dane pod uwagę, co okazało się kluczowe. Niezbędne okazało się bowiem przeprowadzenie operacji podwójnych bajpasów – w przeciwnym razie pacjent mógłby umrzeć. Trzeba więc przyznać, że funkcje obecne we współczesnych urządzeniach potrafią być zbawienne.

Christopher także zdecydował się na wysłanie wiadomości do Tima Cooka, gdzie podzielił się swoją historią. Dał w niej znać, że docenia całą pracę włożoną przez zespół w celu stworzenia produktu „który nie tylko wskazuje czas, ale także ratuje życie. Tutaj również CEO odezwał się po zaledwie kilku godzinach: „Dziękujemy za podzielenie się z nami swoją historią. Cieszę się, że otrzymałeś leczenie, którego potrzebowałeś. Bądź zdrów”.

Zapewne to nie koniec tego typu opowieści – zdarzają się one bowiem naprawdę często. Jeszcze raz jednak przypomnę, że nie należy traktować informacji udostępnianych przez Apple Watch jako lekarskiej diagnozy. Jeśli coś Was zaniepokoi, to po prostu udajcie się do lekarza i wspomnijcie o tym, że Wasz zegarek wysłał tego typu powiadomienie.

Źródło: KAKE, WLOS, 9to5Mac / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Aleksander Piskorz)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.