Apple zamyka się jeszcze bardziej. Firma porzuci Intela?

Jeśli śledzicie rynek technologiczny to na pewno wiecie, że Apple w kwestii urządzeń mobilnych stara się być jak najbardziej „zamknięte”. Firma chce mieć kontrolę nad wszystkim, co umieszczane jest w smartfonach z jabłkiem w logo. Bardzo możliwe, iż niedługo tego typu strategia zostanie również wdrożona w kwestii MacBooków oraz iMaców. Według Bloomberga Apple stworzyło projekt, który ma pozwolić firmie z Cupertino pozbyć się… Intela.

W przeszłości Amerykanie faktycznie próbowali swoich sił w stworzeniu własnego układu oraz architektury komputerowej – przykładem niech będzie chociażby PowerPC. Obecnie głównym dostawcą procesorów do MacBooków i iMaców jest Intel. I to już od lat.

Nie dziwi fakt, iż temat izolacji Apple w kontekście komputerów powraca. Pierwszy raz tego typu doniesienia pojawiły się już w 2008 roku i jak widać 10 lat później producent dalej nie ma pomysłu, jak uniezależnić się od „niebieskich”. Pod koniec 2010 roku Apple rozpoczęło prace wraz z byłymi inżynierami firmy Texas Instruments jednak dalej… w temacie cisza. Gigant z Cupertino inwestuje, podkrada pracowników i cały czas buduje pozycję, która ma pozwolić na stworzenie własnego, desktopowego procesora od A do Z. Mobilne czipy z serii „A” co roku lądują we wszystkich rankingach najwydajniejszych układów.

Czy z układami do komputerów byłoby podobnie? Zapewne tak, bowiem pierwszy, działający procesor mamy zobaczyć maksymalnie do 2020 roku. To może być początek zupełnie nowej ery.

Źródło: AppleInsider