Jednym z pierwszych jest ostatnie przejęcie kanadyjskiego startupu – marki Vrvana, która do tej pory specjalizowała się w tworzeniu gogli do wirtualnej rzeczywistości. Co prawda żaden produkt tego zespołu nie został wprowadzony do sklepów, jednak nie oznacza to, iż Vrvana nie ma kompletnie nic do zaoferowania.
Analitycy typują, iż za niecałe trzy lata Apple zdecyduje się w końcu pokazać swój zestaw VR – to jeszcze sporo czasu i praktycznie wszystko może się zdarzyć. Przejęcie kanadyjskiej firmy ma przyczynić się do pozyskania nowych pomysłów oraz rozwiąząń technicznych, które będą mogły zaoferować gogle z jabłkiem w logo.
Gogle VR od Apple miałyby być uwolnione od wszelkich problemów, takich jak lagi, artefakty czy chociażby niezbędne do działania kable.
Szykuje się hit na miarę iPhone’a X?
Źródło: Engadget