Warto zauważyć, iż Apple również wedle planu obniżyło produkcję iPhone’ów pod koniec 2016 roku aż o 20 procent. Okazuje się jednak, że było to zbyt mało. Najprawdopodobniej analitycy amerykańskiego giganta zbyt optymistycznie podeszli do swoich szacunków. Oczywiście nie można tutaj mówić o jakiejś zapaści sprzedaży, ale jest to jednak pewien sygnał ostrzegawczy.
iPhone 7 był krytykowany przez niektórych jako niezbyt innowacyjny, pozbawiony niezbędnych nowości model. Wydaje się, że wielu potencjalnych klientów podzieliło to zdanie rezygnując z zakupu. Teraz Apple musi szczególnie przyłożyć się do kolejnej odsłony serii, bowiem w przeciwnym wypadku spadki mogą być jeszcze większe. Nie da się ukryć, rynek smartfonów jest coraz bardziej wymagający dla wszystkich producentów.
Źródło: MacRumors