Jak zatem w założeniach ma zostać osiągnięty ten cel? Najpierw specjalne czujniki wykryją źródło oraz kierunek, z którego ma nadejść fala uderzeniowa. Następnie system skieruje w to miejsce laser jonizujący powietrze, który pochłonie wszystkie szkodliwe efekty eksplozji. W założeniach brzmi to bardzo prosto, ale już teraz możemy się spodziewać, iż dopracowanie całości zajmie wiele lat. Na pierwszy rzut oka widać, iż aby zachować wysoką skuteczność, system będzie musiał reagować niezwykle szybko. Czy uda się osiągnąć odpowiednie rezultaty? Na razie nie wiadomo… Tym niemniej, sam fakt, iż Boeing oficjalnie zajął się konstrukcją takiego systemu, odbił się w sieci bardzo szerokim echem. Poniżej zachęcamy do zapoznania się z wideo, które przybliży wam pomysł amerykańskiego giganta.
Źródło/Zdjęcia: Cnet