Rozwój technologii w ostatnich latach mocno odmienił branżę gier komputerowych. Wydajne karty graficzne z rodziny NVIDIA GeForce RTX 2000 nie tylko pozwoliły uruchamiać i komfortowo ogrywać wymagające produkcje w nieosiągalnej do tej pory rozdzielczości 4K, ale za sprawą rozwiązań pokroju NVIDIA DLSS umożliwiły granie w wysokiej rozdzielczości przy płynności animacji nierzadko przekraczającej 100 klatek na sekundę. Coś, co wcześniej zarezerwowane było jedynie dla osób z najzasobniejszym portfelem, teraz jest w zasięgu finansowym pokaźnej rzeszy graczy.
Frames win games, czyli więcej znaczy lepiej
Jeszcze do niedawna granie w 144 klatkach na sekundę było przywilejem, na który mogli sobie pozwolić nieliczni. Komputery i karty graficzne będące w stanie generować „wymarzone” przez graczy 144 klatki na sekundę pozostawały poza zasięgiem finansowym większości młodych miłośników gamingu. Sytuacja zmieniła się przy okazji premiery układów GeForce RTX 2000 i jest jeszcze lepsza od momentu premiery nowszych kart GeForce RTX 2000 SUPER. Dlaczego? Już tłumaczę.
Na rodzinę RTX 2000 SUPER składają się łącznie trzy modele kart – RTX 2060 SUPER, RTX 2070 SUPER i RTX 2080 SUPER. Testy pokazują, że każda z nich jest w stanie bez problemu znacząco przekroczyć średnia liczbę 144 klatek na sekundę w najpopularniejszych obecnie grach sieciowych w rozdzielczości 1080p. Pod uwagę wzięto Overwatch, Fortnite, Apex Legends, PUBG, Valorant, Rainbow Six Siege i Call of Duty: Warzone.
Rzecz jasna popularne konstrukcje niereferencyjne cechuje jeszcze wyższa wydajność, a wraz z nimi w parze idzie wyższa kultura pracy oraz atrakcyjny wygląd. Obserwując popularność poszczególnych modeli kart graficznych na najpopularniejszej w Polsce internetowej platformie sprzedażowej, trudno oprzeć się przekonaniu, że gracze stawiają na modele oferujące ciekawe rozwiązania.
MSI RTX 2060 Super Gaming X stanowi doskonałą propozycję dla osób pragnących zasmakować w jak najatrakcyjniejszej cenie dobrodziejstw technologii ray tracingu i cieszyć się ze wzrostu wydajności po włączeniu techniki DLSS. Powiedziałbym, że absolutna większość graczy będzie zachwycona korzystając z układu tej klasy. 8 GB pamięci VRAM, wydajność na poziomie referencyjnego RTXa 2070, a także fenomenalna kultura pracy to jej główne zalety.
Chłodzona pasywnie pod niskim obciążeniem karta ma spory potencjał OC, jest usztywniona ładnym backplatem i nadaje się doskonale do grania w rozdzielczości 2K. Po ustawieniu rozdzielczości Full HD i wysokich detali jest w stanie wyświetlać ponad 100 klatek na sekundę w produkcjach AAA pokroju Wiedźmina 3, Battlefield V czy nawet Metro Exodus. Jednocześnie generuje ona ponad 144 klatek na sekundę we wszystkich grach e-sportowych. To chyba dostateczna rekomendacja?
MSI RTX 2070 Super Gaming X od momentu swojej premiery pozytywnie zaskakiwała ceną. Znacznie tańsza od wariantu RTX 2080 SUPER i atrakcyjnie wyceniona stała się obiektem westchnień osób pragnących wykorzystać pełnię potencjału monitorów 2K wyświetlających obraz z częstotliwością 144 Hz.
Chwalona jest w zasadzie jednogłośnie za niskie temperatury działania, bardzo wysokie fabryczne podkręcenie rdzenia karty oraz bezszelestną pracę pod niskim obciążeniem. W wielu grach AAA MSI RTX 2070 Super Gaming X jest w stanie wyświetlić obraz w rozdzielczości 4K w ponad 60 klatkach na sekundę – są nimi choćby Wiedźmin 3 i Battlefield V.
MSI RTX 2080 Super Gaming X Trio to układ szalenie popularny wśród osób poszukujących najwyższej wydajności i jakości w sensownej cenie. To jedna z dwóch kart na rynku, która umożliwia zabawę w rozdzielczości 4K i w 60 klatkach na sekundę, po włączeniu technologii DLSS – także z ray tracingiem. W grach wieloosobowych osiągnięcie poziomu nawet 240 kl./s. nie będzie stanowić dużego problemu – tak w rozdzielczości 2K, jak i Full HD.
Miałem przyjemność go testować i do dziś pamiętam jego zalety. Ta pasywnie chłodzona aż do poziomu 60 stopni Celsjusza karta graficzna zaskoczyła mnie wzorową jakością wykonania, cichą pracą trzech wentylatorów pod dużym obciążeniem, imponującym potencjałem OC, a także taktowaniem pamięcią o przepustowości 15,5 Gb/s. Dopełnieniem pozytywnego obrazu był efektowny backplate i chyba najpiękniejsze podświetlenie RGB, jakie można spotkać w świecie kart graficznych.
Warto pamiętać o tym, że wydajność układów RTX 2000 SUPER odczuwalnie różni się od poprzednich modeli, bez „SUPER” w nazwie. I tak, liczne testy wydajności publikowane w sieci dowodzą, że najlepsze konstrukcje niereferencyjne od czołowych producentów cechuje wydajność podobna do tej, która charakteryzowała droższe modele poprzedniej generacji. I tak:
- MSI RTX 2060 Super Gaming X oferuje wydajność zbliżoną do referencyjnego RTX 2070
- MSI RTX 2070 Super Gaming X oferuje wydajność zbliżoną do referencyjnego RTX 2080
- MSI RTX 2080 Super Gaming X Trio oferuje wydajność o 5-8% wyższą od RTX 2080
Karta graficzna bez dobrego monitora jest jak żołnierz bez karabinu
Powiedzmy to sobie otwarcie: gracz, który raz skorzysta z monitora o częstotliwości odświeżania na poziomie 144 Hz i wyższej nigdy już nie wróci do monitora 60-hercowego. Dlaczego? Bo będzie miał wrażenie „klatkowania” obrazu na wolniejszej matrycy. Zwiększoną płynność wyświetlanego obrazu da się odczuć nawet podczas ruszania kursorem myszy na pulpicie – serio! Oczywiście monitory takie kupowane są przede wszystkim w jednym celu: z myślą o wirtualnej rozrywce.
W parze z kartą graficzną generującą dużą liczbę klatek musi iść odpowiedni monitor, który jest w stanie te klatki wyświetlić. Upraszczając bardzo zasadę przesyłania informacji z karty do monitora: ekran o częstotliwości odświeżania na poziomie 60 Hz wyświetli w każdej sekundzie maksymalnie 60 klatek (matryca odświeży obraz 60 razy na sekundę). Panel o częstotliwości odświeżania na poziomie 165 herców zrobi to 165 razy, wyświetlając maksymalnie 165 klatek na sekundę. Przy wyłączonej synchronizacji obrazu i w sytuacji, gdy układ graficzny generował będzie większą liczbę klatek, niż jest w stanie wyświetlić monitor, wyświetlacz będzie omijał niektóre klatki lub nie wyświetlał ich w całości, a gracz zobaczy efekt „skakania” animacji i “rozrywania” obrazu. W niektórych przypadkach płynniejszy obraz może pozwolić… zobaczyć przeciwnika wcześniej.
Dlaczego duża liczba klatek w grach ma znaczenie? Zapytajcie e-sportowców! W świecie gier komputerowych nieustannie dąży się do zwiększania płynności animacji, minimalizacji opóźnień i redukowania do minimum wszelkich rozpraszających ludzkie oko efektów. Duża liczba klatek to płynna, pozbawiona efektu klatkowania animacja. Dzięki niej w dynamicznych grach typu FPS da się na przykład skuteczniej trafić w cel, poprzez możliwość dokonania precyzyjniejszych korekt.
Inną zaletą płynącą z dużej liczby klatek, przy jednoczesnym wykorzystaniu monitora z „szybką” matrycą, jest redukcja ghostingu, czyli efektu smużenia. Ten objawia się w postaci „widma” pozostawianego przez szybko poruszające się postacie w sytuacji, w której na ekranie monitora z matrycą 60 Hz wyświetlanych jest 60 lub mniej klatek animacji na sekundę.
Powyższe zjawiska w bardzo czytelny i obrazowy sposób opisali inżynierowie firmy NVIDIA w poniższym materiale wideo.
2K w 144 klatkach na sekundę? Proszę bardzo – taniej niż kiedykolwiek
Wzrost mocy obliczeniowej kart graficznych rozbudził dążenia graczy do zasmakowania rozgrywki w rozdzielczości 2K i 4K, także przy wyższych częstotliwościach odświeżania. Sam od dłuższego czasu gram w rozdzielczości 2K w 144 klatkach na sekundę i z zainteresowaniem śledzę rozwój oferty monitorów dla graczy. W cenie poniżej 2000 złotych kupić można obecnie na przykład monitor MSI Optix MAG272CQR, który nie tylko pozwala grać w rozdzielczości 1440p, ale oferuje przy tym częstotliwość odświeżania obrazu na poziomie 165 Hz. Zakrzywiona matryca VA zapewnia nie tylko doskonałe kąty widzenia, ale także świetny kontrast i dobrze nasycone kolory. Na dokładkę, oferuje technologię synchronizacji obrazu FreeSync, która od ubiegłego roku doskonale współpracuje z kartami NVIDIA GeForce.
Od stycznia 2019 roku funkcję G-Sync da się aktywować również na niedrogich monitorach wspierających technologię Freesync – między innymi właśnie na wzmiankowanym tutaj MSI Optix MAG272CQR. Kilka kliknięć w oprogramowaniu NVIDIA wystarczy, aby wyrównać różnice w częstotliwości pracy karty graficznej z częstotliwością odświeżania obrazu przez monitor, uczynić obraz jeszcze płynniejszym i zupełnie zażegnać występowanie efektów tearingu i stutteringu.
Czy większa liczba klatek w grze uczyni Cię lepszym graczem?
Odpowiedź na to pytanie może wydawać się niejednoznaczna. W końcu wielu internautów twierdzi, że sprzęt nie ma znaczenia i liczy się tylko „skill”. To jedynie półprawda – wręcz kłamstwo. Nawet najwydajniejsza karta graficzna i najlepszy monitor nie zmienia w momencie amatora wirtualnej rozgrywki w profesjonalnego e-sportowca, ale… Wydajny układ graficzny i monitor o wysokiej częstotliwości odświeżania mają znaczenie.
Testy przeprowadzane przez Linusa Sebastiana z Linus Tech Tips, przy współpracy z Shroudem, znanym pro-graczem sceny CS:GO, dowiodły w sposób jednoznaczny tego, że lepszy sprzęt wpływa na poprawę wyników w grach komputerowych.
Nie musicie z resztą wcale ogrywać tytułów e-sportowych i rywalizować z innymi, aby odczuwać korzyści płynące z wydajnej i sprawnej pracy komputera, czyż nie? W końcu większa liczba klatek w ulubionych grach oznacza większą przyjemność z ogrywania ulubionych tytułów. Płynny, pozbawiony artefaktów obraz prezentowany na dobrej jakości monitorze i cicha praca wydajnego układu graficznego to marzenie każdego gracza. Co do tego nikt nie ma chyba żadnych wątpliwości, prawda?
Materiał powstał przy współpracy z marką MSI