Minęło kilka miesięcy od momentu, w którym zaprezentowaliśmy Wam naszą redakcyjną platformę testową. W trakcie kolejnych testów kart graficznych spokoju nie dawała mi kwestia zasilacza. Z racji tego, że nowe karty NVIDIA korzystają z nowego złącza 12+4 pin, a nie jestem wielkim miłośnikiem przejściówek, zaszła potrzeba zmiany. Gdy na horyzoncie pojawiła się możliwość sięgnięcia po zasilacz Chieftec Polaris PRO w technologii ATX 3.0. Nie zastanawiałem się długo.
Czym naprawdę jest standard ATX 3.0?
Na początku sekcja edukacyjna. Wbrew temu, co wydaje się całej masie internautów, standard ATX 3.0 nie dotyczy obecności nowoczesnej wtyczki 12VHPWR. To prawda, przewód ten zapewnia kompatybilność zasilacza z najnowszymi kartami graficznymi NVIDIA ze złączem 12+4 pin, pozwalając przy tym zapomnieć o czasami kłopotliwej przejściówce. Jest to jednak tylko miły dodatek do szerszej całości. W skrócie można powiedzieć, że PCIe jest dla kart graficznych tym, czym ATX jest dla zasilaczy.
Intel ogłosił standard ATX 3.0 jeszcze z początkiem 2022 roku, jako że ATX 2.0 wprowadzono jeszcze w…. 2003 roku. Specyfikacja ATX 3.0 powstała z myślą o sprzęcie nowej generacji, pobierającym więcej energii. Urządzenia wykonane w tym standardzie muszą spełniać wymogi Power Excursion, dotyczące szczytowego poboru mocy, którego nie musiały spełniać zasilacze ATX 2.0 (choć niektóre go spełniały). W skrócie: zasilacz o mocy większej niż 450 W musi być w stanie dostarczyć 200 procent mocy znamionowej przez 100 mikrosekund, 180 procent przez 1 ms i mniejsze ilości mocy przekraczające 100 procent, w dłuższych jednostkach czasu.
Reasumując, zasilacze w standardzie ATX 3.0 muszą gwarantować nie tylko stałą moc nominalną, ale też absorpcję skoków obciążenia powyżej mocy nominalnej. Zasilacze ATX 2.X nie musiały tego robić.
Nowe złącze zasilania 12VHPWR z kolei przez jeden przewód może dostarczyć aż 600 W mocy. W przypadku pojedynczego złącza 8-pin PCIe było to tylko 150 W. Pozwala to zupełnie zapomnieć o przejściówkach dołączanych do kart graficznych. Umożliwia to obniżenie ryzyka awarii oraz poprawienie estetyki we wnętrzu obudowy, poprzez redukcję liczby przewodów – tak po prostu.
Chieftec Polaris PRO 1300 W ATX 3.0 – co to za zasilacz?
Gdy zaczynałem swoją przygodę z dziennikarstwem zasilacze marki Chieftec kojarzyły się z jakością i bezpieczeństwem. Były chwalone w zasadzie powszechnie – zarówno przez testujących, jak i użytkowników. Na przestrzeni ostatnich lat konkurencja nadrobiła zaległości, a Chieftec stał się jakby mniej popularnym wyborem. Trudno to zrozumieć, jeśli spojrzymy na atrakcyjne ceny tych zasilaczy oraz stosowane w nich nowoczesne technologie. Możliwość sięgnięcia po zasilacz Chieftec Polaris PRO 1300 W ATX 3.0 i umieszczenie go w platformie redakcyjnej bardzo mnie ucieszyła.
Chieftec Polaris PRO 1300 W to w pełni modularny zasilacz z certyfikatem 80 Plus Platinum, zaprojektowany w standardzie Intel ATX 3.0 i z natywnym złączem PCIe 5.0. Certyfikat 80 Plus Platinum potwierdza jego wysoką sprawność. Przy 100-procentowym obciążeniu wynosi ona więcej niż 90 procent, przy 50-procentowym z kolei więcej niż 94 procent, a przy 20-procentowym więcej niż 92 procent.
W zasilaczu Chiefteca zastosowano 135-milimetrowy wentylator z łożyskiem FDB, którego działanie jest w zasadzie bezgłośne. Pod minimalnym obciążeniem wentylator się wyłącza, a sprzęt chłodzony jest pasywnie.
Zasilacz marki Chieftec wyposażono też w następujące zabezpieczenia:
- OPP – Przeciwprzeciążeniowe
- OTP – Termiczne
- OVP – Przeciwprzepięciowe
- SCP – Przeciwzwarciowe
- SIP – Przed prądami udarowymi
- UVP – Przed zbyt niskim napięciem
- OCP – Przed przeciążeniem stabilizatora
Chieftec Polaris PRO 1300 W ATX 3.0 zastąpił zasilacz NZXT C1000. Rozwiązanie Chiefteca wydawało się bardzo sensownym wyborem, gdyż w naszej platformie testowej działa znany ze swojej „prądożerności” procesor Intel Core i9-13900K oraz układ graficzny Palit RTX 4080 GameRock OC. Nierzadko testujemy układy graficzne o jeszcze większym zapotrzebowaniu na energię, korzystające ze złączy 12+4 pin. Także i przez to Chieftec Polaris PRO 1300 W ATX 3.0 jest po prostu wygodną opcją.
Dobry zasilacz to podstawa
Dlaczego warto korzystać ze sprawdzonych zasilaczy, z odpowiednimi certyfikatami? Cóż, zasilacz jest podstawą każdego komputera. Pamiętam doskonale jak swego czasu zasilacz z czarnej listy zasilaczy uległ awarii i puścił z dymem mój ukochany komputer. Uszkodzeniu uległy zarówno procesor, jak i płyta główna. Od tamtego czasu sięgam tylko po sprawdzone rozwiązania, z należytymi zabezpieczeniami i to samo zalecam Wam.
Zasilacze Polaris Pro i Polaris 3.0 są objęte przedłużoną 5-letnią gwarancją. Stanowi to bardzo miły dodatek do japońskich kondensatorów i certyfikatów poświadczających ich wysoką sprawność.
Artykuł powstał we współpracy z Chieftec