Debiutuje Sony A7C – mały aparat z wielką duszą

Patryk KorzenieckiSkomentuj
Debiutuje Sony A7C – mały aparat z wielką duszą
{reklama-artykul}Firma Sony jest twórcą serii Alpha, która w ostatnich latach skupiła się na aparatach bezlusterkowych. Dotychczas w ofercie przewijały się pełnoklatkowe aparaty Sony A7 i bardziej kompaktowe korpusy z mniejszymi matrycami APS-C. Użytkownicy mieli więc do wyboru albo poręczność, albo jakość obrazu. Sony jednak pokazało, że można mieć jedno i drugie.

Sony A7C pokazuje, że mniejszy nie znaczy gorszy

Sony A7C jest najmniejszym aparatem pełnoklatkowym na świecie z wbudowaną stabilizacją matrycy. Jego wymiary to 124 x 71,1 x 59,7 mm, a waga 509 gramów.

W środku aparatu znajdziemy sensor Exmos R w rozmiarze 35 mm (pełna klatka) o rozdzielczości 24,2 MP. Umożliwia wyciągnięcie maksymalnego ISO 51200. Przy tak wysokiej czułości musimy liczyć się ze znacznym spadkiem jakości obrazu, jednak mimo wszystko powinien pozwolić na fotografowanie przy relatywnie wysokim ISO z niewielkim spadkiem jakości obrazu.

Sony A7CSony A7C może się podobać / Foto: Sony

Jednego możemy być pewni – smartfony nie będą miały do niego startu. Zwłaszcza, że matryca jest stabilizowana i pozwala wydłużyć czas naświetlania pięciokrotnie, co pozwala na osiągnięcie jeszcze lepszej jakości przy fotografowaniu z ręki.

Zobacz również: Lepsze zdjęcia na smartfonach Xiaomi? Wypróbuj GCamator, który wyszuka najlepszą wersję GCam

Omawiany aparat potrafi wykonywać zdjęcia seryjne z automatyczną ekspozycją z prędkością 10 kl/s.

Sony A7C 6Na górze Sony A7C znajdziemy kilka pokręteł i stopkę lampy błyskowej. Wyświetlacza pomocniczego brak. / Foto: Sony

Sony A7C wyposażono w procesor BionzX odpowiadający za obróbkę obrazu. Niestety, oprogramowanie nie zostało zaktualizowane o nowe menu Sony będące bardziej intuicyjne niż poprzednia wersja. A jest to coś, na co wielu użytkowników narzekało.

Najnowszy bezlusterkowiec Sony A7C tradycyjnie wyposażono w rewelacyjny system autofokusa. Sony zaimplementowało 63 czujniki obejmujące 93 proc. powierzchni kadru. System 4D FOCUS umożliwi automatyczne ostrzenie na oczy nie tylko ludzi, ale także zwierząt. Aparat wykorzystuje hybrydowy AF – opiera się zarówno na detekcji kontrastu, jak i fazy. Warto też wspomnieć o tym, że wspomaga się sztuczną inteligencją.

Sony A7CWizjer Sony A7C nie należy do największych / Foto: Sony

Oczywiście Sony A7C potrafi kręcić także wideo. Bezlusterkowiec pozwala na kręcenie z maksymalną jakością 4K z szybkością 30 kl/s i Full HD 120 kl/s. Warto wspomnieć o możliwości zapisu w profilu S-Log3 zapewniającym szeroką rozpiętość tonalną.

Zobacz również: Historia fotografii od 1021 do 2019 roku [infografika]

Wielkość Sony A7C okupiona została pewnym kompromisem. Chodzi mianowicie o zminiaturyzowany wizjer elektroniczny. Ekran XGA OLED o przekątnej 0,39 cala. Jest zdecydowanie mniejszy w porównaniu z pełnowymiarowymi bezlusterkowcami Sony Alpha. Zdecydowanie ucierpi ergonomia, jednak przypomnę, że atutem Sony A7C jest wielkość. A miniaturyzacja wymaga czasami pewnych kompromisów. Grzech w tym miejscu nie wspomnieć o pojedynczym a nie podwójnym slocie na karty SD.

Sony A7CSony A7C spodoba się vlogerom / Foto: Sony

Plusem Sony A7C jest za to ekran. Wyświetlacz LCD o przekątnej 2,95 cala można obracać zarówno w pionie, jak i w poziomie (podobnie z resztą jak w Sony A7 IV). Dzięki temu możliwe jest wykonywanie autoportretów i zdecydowane wygodniejsze kręcenie vlogów. Do potencjalnych zastosowań aparatu jeszcze wrócimy.

Sony nie zapomniało o uszczelnianiach. Magnezowy korpus A7C wyposażony został w szereg uszczelek chroniących wnętrze aparatu przed działaniem wody i pyłu.

Sony A7CSony A7C ma całkiem niezłą baterię. Powinna wystarczyć na cały dzień fotografowania / Foto: Sony

Co do baterii – Sony A7C zasilany jest wymiennym akumulatorem NP-FZ100. Pozwala na wykonanie 680 zdjęć z wykorzystaniem wizjera i 740 przy korzystaniu z wyświetlacza. Możemy ją podładować przez złącze USB typu C wbudowane w korpus.

Sony A7C jak na nowoczesny aparat przystało wykorzystuje łączność Wi-Fi 2,4 GHz i 5 GHz do łączenia się z innymi urządzeniami. Użytkownik może np. otrzymywać podgląd obrazu na smartfonie lub tablecie czy bezpośrednie wysyłanie zdjęć do telefonu. Wspomnę jeszcze o Bluetooth, dzięki któremu możliwa jest kontrola aparatu przy korzystaniu z gimbala.

Na pokładzie znalazło się także Bluetooth i NFC do zbliżeniowego nawiązywania połączenia.

Sony A7C – takiego bezlusterkowca brakowało

Sony pokazało, że można zjeść ciastko i mieć ciastko. A7C to aparat który jest nie tylko mały, ale także potężny. Nie odstaje od innych bezlusterkowców zarówno możliwościami, jak i jakością obrazu. No, może ucierpi ergonomia – ale w przypadku takich konstrukcji najważniejsza jest mobilność.

Sony A7CSony A7C jest wyjątkowo kompaktową konstrukcją / Foto: Sony

Sony A7C sprawdzi się u podróżników, którzy szukają małego aparatu pozwalającego utrwalać migawki z podróży w świetnej jakości. Może także zwrócić uwagę vlogerów ze względu na możliwości kręcenia wideo i wygodny, odchylany ekran zapewniający lepszą kontrolę nad kadrem. Poza tym A7C jest mały i lekki, więc aż kusi, żeby podpiąć go do drona.

Sony stworzyło bezlusterkowca z bardzo dużym potencjałem. Mam nadzieję, że inni producenci pójdą śladem firmy i na rynku pojawi się więcej podobnych konstrukcji.

Sony A7C kupicie w Polsce od października 2020 roku w cenie 9700 złotych za sam korpus. Na początku stycznia dostępny będzie też zestaw z dedykowanym, kitowym obiektywem Sony FE 28–60 mm F4–5.6 w cenie 11000 złotych. Tanio więc nie będzie.
Źródło: Sony

Udostępnij

Patryk Korzeniecki