Firmy muszą zwracać coraz więcej uwagi na bezpieczeństwo, Dell może pomóc w tym aspekcie, ale zagrożenie rośnie
Prezentacja dla mediów została przygotowana na podstawie badania Dell Global Data Protection Index 2022 (w skrócie GDPI). Według niego w tym roku firmy miały do czynienia z jeszcze większą liczbą incydentów bezpieczeństwa niż w poprzednim czasie. Niestety spowodowało to znacznie większe straty (przestoje, utraty danych, wyższe koszty odzyskania informacji i uruchomienia infrastruktury). Jak stwierdził Dariusz Piotrowski, który jest dyrektorem zarządzającym Dell Technologies w Polsce – „Według naszych szacunków, w ciągu ostatnich 12 ostatnich miesięcy, w efekcie utraty danych, firma działająca na rynku EMEA straciła średnio 1,24 mln. (w skali świata było to 1,06 mln USD). Co istotne, trendem jest przenoszenie przechowywanych danych do chmury publicznej, może to powodować dalsze problemy z ich ochroną, a w efekcie wzrost kosztów.„
Ataki cyberprzestępców to oczywiście nie jedyne przyczyny utraty danych, ale stanowiły najbardziej znaczący powód (48 proc., co jest wzrostem z 37 proc. w 2021 roku). Przy czym przedsiębiorstwa widzą pozytywy w przypadku wybrania jednego zamiast kilku dostawców systemów bezpieczeństwa (85 proc badanych). Może to ograniczyć koszty przywrócenia sprawności po cyberataku o 34 proc. Istotne jest też wdrożenie modelu Zero Trust (91 proc. firm planuje jego stosowanie lub chociaż zdaje sobie sprawę z jego istnienia) wraz z odejściem od zabezpieczeń perymetrycznych na rzecz strategii proaktywnej. Jednak tylko 23 proc. przedsiębiorstw jest w trakcie wdrażania Zero Trust, a zaledwie u 12 proc. model ten działa już w pełni. Wyjątkowo ważne dla bezpieczeństwa informatycznego są też tak zwane złote kopie, w zasadzie nienarażone na ataki z zewnątrz na infrastrukturę firmy.
Filozofia zero waste w polskiej fabryce Dell Technologies i dobre podejście do zrównoważonego rozwoju
Piętnaście lat temu Dell Technologies otworzył w Polsce fabrykę komputerów stacjonarnych i serwerów (dla klientów indywidualnych oraz firm z regionu EMEA), której od początku przyświecała filozofia zero waste. Między innymi właśnie dzięki temu wykorzystano już ponad 180 ton materiałów z recyklingu w produktach i firmowych kartonach, a ponad 90 proc. opakowań wykonanych jest z materiałów z recyklingu lub odnawialnych. Trzeba też zaznaczyć, że Dell od 2007 roku odzyskał 1,3 mln ton zużytego sprzętu elektronicznego. Nie tylko własnego, Dell skupuje także urządzenia innych producentów.
Koncern używa jako surowców do produkcji kolejnych wyrobów chociażby plastiku z butelek po napojach i opakowań płyt kompaktowych, plastiku ze zrecyklingowych komputerów, włókna węglowego z odpadów przemysłu lotniczego, plastiku z szyb samochodowych, metali ziem rzadkich ze zużytych dysków twardych czy plastiku odzyskanego z oceanów. Dell skupia się w swojej fabryce na wydajności energetycznej, oszczędności wody, recyklingu, a nawet zaangażowaniu własnych pracowników w zrównoważony rozwój i ekologię. W przyszłości działania Dell Technologies na rzecz ochrony środowiska i zielonej energii będą jeszcze większe.
Ogrom sprzętu na konferencji od samego Dell Technologies i wielu partnerów firmy
Poza wymienionymi we wstępie tematami nowoczesnych i bezpiecznych technologii, sztucznej inteligencji, infrastruktury IT i środowiska chmurowego, pracy hybrydowej oraz możliwości finansowania architektury IT, na Dell Technology Forum 2022 w Warszawie, można było znaleźć też rozwiązania dla końcowych klientów firmowych, edukacyjnych czy nawet poniekąd sprzęt typowo konsumencki. Wśród prezentowanych urządzeń widać było np. całkiem spore stanowisko z Chromebookami na procesorach Intel Celeron i Intel Pentium, które były dość podstawowymi sprzętami dla sektora edukacyjnego. Poza tym specjalne komputery rugged przystosowane do pracy w ciężkich warunkach spełniające normy militarne i odporne w pewnym stopniu na upadki, skrajne temperatury, wodę, pył czy wibracje. Całkiem ciekawie prezentowały się serwery i niewielkie komputery przemysłowe porównywalne z klasycznymi miniPC, ale mające zupełnie inne zastosowania.
Oczywiście nie zabrakło standardowych laptopów i monitorów czy akcesoriów przygotowanych na potrzeby biur oraz pracy zdalnej. W przypadku komputerów przenośnych chodzi o w zasadzie typowe rozwiązania klasyczne i konwertowalne, choć od niższych serii aż do sprzętów premium o lepszym wykonaniu czy ze specjalnymi dodatkami (np. czytniki linii papilarnych, logowanie kamerami zgodnymi z Windows Hello). Całkiem ciekawie prezentowały się akcesoria takie jak chociażby różnego typu huby wielu portów przydatne do laptopów wyposażonych głównie w USB-C czy nawet smartfonów. Bardziej unikalne w tym segmencie były modele łączące w sobie rozgałęziacze z głośnikiem do konferencji audio czy pionową ładowarką indukcyjną dla telefonów.
Poza różnymi stoiskami samej firmy Dell, na wydarzeniu prezentowali się też partnerzy koncernu, z których zainteresowały mnie szczególnie dwa miejsca. W teorii VR czy symulatory samochodowe mało kojarzą się z biznesem, ale można było spotkać też tego typu atrakcje. HTC ze swoimi goglami Vive Pro 2, Vive Flow i Vive Focus stawiało na wirtualne interaktywne pokazy o charakterze poniekąd edukacyjnym, ale też podkreślało rolę VR w biznesie. Wirtualne doświadczanie spotkań czy treningi różnego typu, zdalna kontrola lub zastosowania medyczne (leczenie różnych fobii i stresu pourazowego) są niewątpliwie świetnymi nowymi możliwościami. VR dla przeciętnego użytkownika kojarzy się głównie z rozrywką, ale jego potencjał dla firm i instytucji jest ogromny.
Inne stoisko miało zaawansowany symulator samochodowy z trzema dużymi monitorami, głośnikami, kubełkowym fotelem, wysokim modelem kierownicy i siłownikami wychylającymi cały kokpit wraz z użytkownikiem, aby symulować przeciążenia panujące w prawdziwym samochodzie wyścigowym. Kokpit miał nawet dodatkowe wyświetlacze blisko kierownicy, które pokazywały podstawowe informacje telemetrii i robiły za zegary z deski rozdzielczej. W tym przypadku powiązanie z biznesem jest nieco inne niż przy VR. Zwyczajnie tego typu rozwiązania można wynajmować na różne okazje jeszcze mocniej uatrakcyjniając jakieś wyrażenie lub po prostu samemu otworzyć biznes nakierowany na salon symulacji samochodowej, także w formie treningów dla prawdziwych sportowych kierowców.
Zobacz również: Polski system mógłby ostrzec przed katastrofą na Odrze, inne kraje mają już podobne rozwiązania
Źródło i foto: własne / Dell Technologies