Istnieją tajemnice z okresu młodości, o których z czasem po prostu zapominamy, nie uzyskując na nie uprzednio odpowiedzi. Do grona takowych można chociażby zaliczyć tą związaną z autorem niebieskiego ekranu śmierci. Doskonałym innym przykładem jest pytanie o to, do czego służył przycisk Turbo w starych komputerach. Wiecie? Założę się, że nie wszyscy!
Przycisk Turbo – do czego służył?
Jeżeli podobnie jak ja swój pierwszy komputer osobisty z Windows złożyliście w latach 90′ XX wieku, pamiętacie zapewne doskonale obudowy z tamtych czasów. Miały niewiele wspólnego z przewiewnością i efektownym designem. Były raczej niespecjalnie pięknymi pudłami, pozbawionymi jakiegokolwiek wyrazu. Niejednego użytkownika pecetów zastanawiało wtedy to, do czego służy przycisk Turbo umieszczony na wielu obudowach. Naciskanie go niczego nie dawało… ale czy aby na pewno?
Logika nakazywałaby, że przycisk Turbo służy do przyspieszania działania komputera. Tymczasem było… dokładnie odwrotnie! Przycisk pozwalał jednym kliknięciem zmienić częstotliwość procesora, poprzez jej obniżenie. Rozwiązanie pochodzi z czasów, w których spora część dostępnego oprogramowania została napisana dla procesorów Intel 8088/8086 8 MHz. Te używało taktów zegara do pomiaru czasu. Kiedy próbowałeś uruchomić to samo oprogramowanie na procesorze Intel 80286, 80386 lub 80486 o taktowaniu 12 MHz, działało ono zbyt szybko. Wtedy należało na obudowie wcisnąć przycisk Turbo, aby „spowolnić” procesor do 8 MHz.
De facto nazwa przycisku Turbo określała domyślny, czyli „szybki” tryb działania komputera. Wciśnięcie go deaktywowało szybki tryb, spowalniając urządzenie. Na starszych obudowach przycisk Turbo miał dodatkową diodę stanu – na wielu nowszych ich nie było.
Użytkownicy komputerów w Polsce zamykali nowoczesne jak na tamte czasy komputery (z procesorami Intel Pentium i nowszymi) nierzadko w obudowach tanich i dostępnych, a więc przestarzałych. Przycisk Turbo nie pełnił w takich komputerach absolutnie żadnej funkcj, zatem nic dziwnego, że w przypadku Waszego peceta najpewniej po prostu nie działał.
Przycisk przetrwał w formie wirtualnej do dziś
Serio! Jeżeli korzystaliście kiedyś z oprogramowania DOSBox wiecie zapewne, że ma on „regulowaną” emulację. Nowoczesne komputery pozwalają zmieniać stan ACPI i mają opcję software’owego throttlingu. Najczęściej są one wykorzystywane do oszczędzania energii, ale czasem, z pomocą odpowiedniego softu, pozwalają uruchomić retro oprogramowanie w taki sposób, aby nie działało zbyt szybko.
Teraz wiesz już do czego służył przycisk Turbo umieszczany na obudowach komputerowych i możesz tym faktem zaciekawić znajomych. O ile oczywiście pamiętają tamte czasy.
Źródło: mat. własny, zdj. tyt. LGR (The Complete LGR Woodgrain 486 Saga)