Rowery elektryczne to świetny środek transportu nie tylko dla osób starszych. Niestety, z roku na rok, pomimo rozwoju tej technologii, ceny rowerów elektrycznych rosną. Polski rząd wpadł na pomysł wprowadzenia dofinansowania na rowery elektryczne. Na cel ten politycy chcą przeznaczyć aż 300 milionów złotych. Pytanie brzmi: czy to dobry pomysł i czy nie wywinduje on cen zelektryfikowanych rowerów na jeszcze wyższy poziom?
Dofinansowanie na rowery elektryczne – nawet 9000 złotych
W czwartek do konsultacji społecznych, mających potrwać do 18 lipca bieżącego roku, trafił projekt programu „Mój rower elektryczny”. W ramach projektu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Polacy będą mogli liczyć na uzyskanie bezzwrotnego dofinansowania zakupu roweru elektrycznego, wózka rowerowego lub roweru elektrycznego typu cargo, czyli transportowego. Proponowane kwoty dofinansowań są naprawdę wysokie.
Wysokość dofinansowania na zakup roweru elektrycznego jest uzależniona od typu roweru. Osoby planujące zakup zwykłego roweru elektrycznego mają otrzymać dopłatę w wysokości do 5 tysięcy złotych, a transportowego – nawet 9 tysięcy złotych. Według obecnych planów owe dopłaty będą wypłacane w formie refundacji już po dokonaniu zakupu – podobnie jak ma to miejsce w przypadku programu „Mój elektryk„ i dopłat do zakupu samochodów elektrycznych.
Dofinansowaniem nie będą objęte coraz popularniejsze leasingi rowerowe. Według obecnej propozycji dopłaty nie obejmą również akcesoriów i elementów wyposażenia rowerowego.
Dofinansowanie na rowery elektryczne obejmie rowery z akumulatorem o pojemności co najmniej 10 Ah, gwarantujące zasięg ze wspomaganiem na poziomie co najmniej 50 kilometrów.
Zgodnie z obecnymi założeniami projekt ma być realizowany w latach 2025 – czerwiec 2029.
Czy program „Mój rower elektryczny” jest potrzebny?
Tutaj opinie są bardzo różne. Oczywiście rowery elektryczne mogą okazać się zbawienne dla wielu osób zwłaszcza jako ekologiczny środek transportu miejskiego, ale nawet podmiejskiego i międzymiejskiego. Z urządzeń takich mogłyby korzystać też osoby starsze na obszarach niezurbanizowanych, by móc dojeżdżać do sklepów lub lekarzy. Zalet jest mnóstwo, ale niektórzy podnoszą najistotniejszą z wad: dofinansowanie może przyczynić się do wzrostu cen rowerów elektrycznych.
Dystrybutorzy rowerów elektrycznych widząc możliwość potencjalnego łatwego zarobku mogą podnieść ceny rowerów o wysokość dopłaty lub nieco mniejszą. Wtedy z dopłaty skorzystają nie osoby realnie potrzebujące takiego UTO (urządzenia transportu osobistego), a te bardziej zamożne.
Jeśli macie uwagi do projektu, możecie przesyłać je na adres mojrowerelektryczny(at)nfosigw.gov.pl. W tytule wiadomości należy wskazać Konsultacje społeczne „Mój rower elektryczny”. (at) zamieńcie symbolem @. Szczegóły i formularz konsultacji, a także projekt programu znajdziecie na stronach rządowych, tutaj.
Źródło: gov.pl