Na obszarach lotnisk, strefach przygranicznych, w okolicach budynków rządowych drony są urządzeniami stanowiącymi zagrożenie. Unieszkodliwienie ich było dotychczas trudne, użycie broni palnej często niemożliwe lub niebezpieczne.
Z kolej strefy ochronne są tylko hipotetycznymi barierami, często przekraczanymi przez niefrasobliwych lub zdeterminowanych operatorów quadrocopterów.
DroneDefender pojawił się już jakiś czas temu. To urządzenie, które emituje wiązkę fal zakłócających sygnały radiowe operatora latającego intruza.
DroneDefender wygląda jak futurystyczna strzelba z „Unreal Tournament” połączona z anteną telewizyjną ale działanie urządzenia jest raczej mało widowiskowe. Nie słychać wystrzału, nie ma odrzutu. Jedynym widocznym efektem jest zagubiony w powietrzu dron, który po stracie sygnału operatora przełącza się w tryb awaryjny i najczęściej po prostu ląduje.
Nieinwazyjna broń opracowana przez Battelle waży około 4 kilogramów i ma zasięg 400 metrów. Baterie wystarczają na 5 godzin ciągłej pracy. DroneDefender pojawił się w zeszłym roku jako ciekawostka, okazało się jednak, że urządzeniem zainteresował się rząd federalny Stanów Zjednoczonych.
System został ulepszony o nowe anteny kierunkowe, poprawiono również zdolność zakłócania sygnału GPS i opcję zdalnego sterowania. Do tej pory Departament Obrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego U.S.A. zamówił już 100 systemów DroneDefender.
Źródło: janes.com