Na rynku przez lata były dostępne setki różnych wariantów kart graficznych NVIDIA i AMD. Każdy producent zachwalał oczywiście swoje autorskie rozwiązania, chociażby w postaci skutecznych układów chłodzenia. Nie wszystkie konstrukcje stawiały jednak na najwyższą wydajność w zakresie schładzania. Niektóre tworzono pod kątem konkretnych zastosowań. Dziś chcieliśmy zaprezentować Wam dziwne i nietuzinkowe karty graficzne, jakie w ostatnim czasie przewinęły się przez sklepy.
Dziwne i nietuzinkowe karty graficzne
Zdecydowana większość dedykowanych kart graficznych wyposażona jest w aktywne chłodzenie, na które składają się duże radiatory i jeden, dwa, trzy lub nawet cztery wentylatory. Najlepsze systemy pod minimalnym obciążeniem są w stanie działać w pełni pasywnie, deaktywując wentylatory. W sklepach od czasu do czasu da się znaleźć kartę graficzną chłodzoną w pełni pasywnie. Jednymi z nich były Palit GTX 1650 i GTX 1050 Ti KalmX. Krótka płytka PCB, zasłoniona w całości przez radiator i… to tyle. Minimalizm w czystej postaci.
A co z komputerami potrzebującymi GPU o jak najmniejszym poborze mocy? Takich, w których karta graficzna nie jest zintegrowana w procesorze? Propozycja dla posiadaczy takich urządzeń był słabiutki Palit GeForce GT 730 2 GB DDR3 z dwuslotowym pasywnym radiatorem. To było prawdziwe maleństwo nawet przy Palit GTX 1650 i GTX 1050 Ti KalmX.
Inną ciekawostką jest znacznie wydajniejszy układ Palit GeForce RTX 3080 GamingPro, w swojej koncepcyjnej wersji. Nie trafiła ona do sprzedaży. Jej wyróżnikiem było to, że miała przezroczyste chłodzenie. Do sprzedaży trafił jednak na przykład Palit RTX 3060 Ti ColorPOP z backplate’em mieniącym się różnymi kolorami.
Naprawdę ciekawą koncepcją był Gainward GTX 780 Phantom GLH, gdzie wentylatory znajdowały się… w środku radiatora. Specjalne gniazda dało się samodzielnie zdemontować. Pomysł ten z różnych powodów się nie sprawdził.
Znacie inne podobne, nieoczywiste konstrukcje tego typu? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: inf. prasowa Palit