Jak widzimy na grafikach udostępnionych przez leakstera OnLeaks i portal Pricebaba, smartfon zachowa typową dla producenta, minimalistyczną, ale elegancką stylistykę. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście wyspa z aparatami, która różni się od tej u poprzednika. Zamiast dwóch dużych i dwóch mniejszych obiektywów, mamy trzy duże i tylko jeden mały. Poza tym, ciekawym wizualnym akcentem jest optyczne powiększenie modułu aparatu o czarny panel, trochę jak w realme GT. Pojawiają się głosy, że będzie w nim schowany dodatkowy ekran do powiadomień, tak jak w Xiaomi Mi 11 Ultra, jednak na razie nic nie potwierdza tej teorii.
Przedni panel jest prawie w całości wypełniony przez ekran. Panel jest zakrzywiony na krawędziach i poza symbolicznymi zgrubieniami na górze i na dole, można śmiało nazwać go bezramkowym.
Solidna specyfikacja
W wyniku licznych przecieków poznaliśmy też niemal wszystkie szczegóły dotyczące specyfikacji omawianego modelu. WIemy, że będzie wyposażony w ekran AMOLED o przekątnej 6,7 cala i odświeżaniem 120 Hz. Rozdzielczość to oczywiście Full HD+.
Aparat, poza optyką od Zeiss, będzie również wyposażony w sensor główny Sony IMX766 50 MP. Jeśli producent uzbroi dodatkowo układ w innowacyjną stabilizację gimbalową znaną z serii X60, możemy spodziewać się naprawdę imponujących efektów.
Za wydajność ma odpowiadać procesor Snapdragon 888 z 8 lub 12 GB pamięci RAM. Trochę dziwi fakt, że nie jest to nowsza wersja chipsetu (888+), ale pamiętajmy, że to wciąż niepotwierdzone dane i wszystko może się zmienić. Smartfon ma pracować pod kontrolą Androida 11, najprawdopodobniej z nakładką FunTouch OS 11.1. Pojemność akumulatora wciąż stoi pod znakiem zapytania, ale wiemy za to, że na liście wyposażenia będzie szybkie ładowanie 65 W.
Oficjalna premiera modelu Vivo X70 Pro Plus odbędzie się najprawdopodobniej we wrześniu.
Źródło: Pricebaba / fot. tyt. OnLeaks/Pricebaba