Mocarny flagowy Oppo Find X5 Pro w Polsce, jego możliwości to ścisła smartfonowa czołówka
Tegoroczny flagowiec Oppo Find X5 Pro pojawi się też w Polsce. Niestety azjatycki producent nie przedstawił szczegółów na temat daty premiery ani ceny. Możemy jedynie przekazać, że na innych europejskich rynkach kosztuje 1299 euro, co w prostym przeliczeniu po aktualnym kursie daje niecałe 6050 złotych. Jego premiera miała miejsce w innych krajach już 14 marca. Smartfon jest zawodnikiem z czołówki, co nie dziwi patrząc na cenę. Napędza go procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen1, 12 GB RAM i 256 GB pamięci na dane, a wszystkim zarządza system Android 12 z nieprzeładowaną sprawnie działającą nakładką ColorOS 12.1.
Nie mogło zabraknąć też sporego 6,7-calowego ekranu AMOLED z odświeżaniem 120 Hz, rozdzielczością 2K+, próbkowaniem dotyku 1000 Hz i obsługą HDR. Pod nim znajdziemy czytnik linii papilarnych, a zabezpiecza go warstwa szkła Gorilla Glass Victus. Woda i pył też mu niestraszne dzięki szczelności zgodnie z normą IP68. Plecy telefonu nie powinny mieć negatywnych śladów np. po kontakcie z kluczami w kieszeni. Zostały pokryte ceramiczną warstwą (czarna lub biała) o bardzo dużej odporności. Za zasilanie odpowiada dwukomorowy akumulator 5000 mAh z szybkim ładowaniem SuperVOOC 80 W (12 minut do 50 proc.) i bezprzewodowym AirVOOC 50 W (47 minut do 100 proc.).
Oppo Find X5 Pro ze świetnymi warunkami fotograficznymi
Aparaty w Oppo Find X5 Pro są wykonane przy udziale znanego z rynku aparatów fotograficznych szwedzkiego koncernu Hasselblad. Główna matryca 50 mpx na Sony IMX766 ma stabilizację optyczną w 5 osiach, druga na tym samym sensorze Sony może pochwalić się ultra szerokim kątem 110 stopni. Trzecia o rozdzielczości 13 mpx zaopatrzona jest w zoom x5 (i cyfrowy do x20). Na przedzie znajdziemy aparat do sielfie 32 mpx. Bardzo ważnym elementem jest układ przetwarzania obrazu MariSilicon X. Producent podkreśla, że jego działanie widać szczególnie przy nocnych fotkach.
Zobacz również: Bliss OS 15 Beta. Darmowy Android 12L ze sklepem Play w wersji na PC
Źródło i foto: własne