Wiele wskazuje na to, że popularny Flipper Zero zostanie wkrótce zakazany. Tak przynajmniej sugerują kanadyjskie władze, które zwróciły uwagę na szkodliwość tego urządzenia. Miało ono znacząco ułatwić zadanie złodziejom samochodów oraz innym przestępcom. Dlatego też podjęto kroki mające na celu zminimalizowanie szansy na wystąpienie podobnych incydentów w przyszłości. Czy podobne decyzje podejmą także przedstawiciele innych państw?
Flipper Zero może zostać zakazany w pierwszym kraju
Flipper Zero to niezwykle interesujące urządzenie, które w rękach zdolnego programisty może zdziałać cuda. To jednak także przydatne narzędzie dla wszelkiej maści hakerów i zazwyczaj sprzęt pojawia się na łamach mediów raczej w tym negatywnym kontekście. Sami dawaliśmy Wam zresztą znać o ataku na użytkowników warszawskiego metra. Zaczęli oni otrzymywać niekończące się powiadomienia o próbie połączenia się z bezprzewodowym urządzeniem, co często skutkowało blokadą smartfona. Do irytacji setek osób wystarczył niepozorny gadżet. Nie dziwi więc obecność dyskusji odnośnie do wycofania go z rynku.
- Sprawdź również: Windows 11 za darmo. Microsoft kusi użytkowników Windows 10
Na ten temat wypowiedział się właśnie kanadyjski Minister ds. Innowacji, Nauki i Przemysłu. Dał on znać o planach zablokowania nie tylko sprzętu Flipper Zero, ale także wszystkich podobnych produktów. Mają one bowiem być wykorzystywane przez cyberprzestępców do zmasowanych kradzieży aut. Tylko w ubiegłym roku skradziono 90 tysięcy samochodów, co stało się nawet obiektem dyskusji podczas ostatniego posiedzenia rządu. Sprawa jest więc dosyć poważna i podjęte zostaną poważne kroki.
Dlatego też zbliża się nie tylko zakaz sprzedaży, ale też blokada importu i wykorzystywania tego typu gadżetów na terenie Kanady – władze mają niedługo zająć się wdrażaniem stosownych przepisów. Czy podobną decyzję podejmą także przedstawiciele innych państw? Tego na razie nie wiadomo, pozostaje uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości. Wiemy jednak, że producenci Flipper Zero nie zamierzają odpuszczać.
Czy faktycznie coś jest na rzeczy?
Opublikowali oni post, gdzie poprosili o dostarczenie jakichkolwiek dowodów na udział ich urządzenia w procesie kradzieży aut. Zaznaczyli, że nie są świadomi żadnego z przytaczanych incydentów. Zwrócili uwagę na systemy bezpieczeństwa stosowane w pojazdach wyprodukowanych po 1990 roku. Ich obecność uniemożliwia wykorzystanie gadżetu do otworzenia zamka. Ponadto sprzęt fabrycznie nie posiada funkcji mogących wyrządzić jakiekolwiek szkody. Oczywiście istnieją różne oprogramowania stworzone przez użytkowników omijające wszelkie blokady.
Redakcja portalu Sekurak przypomina, iż Flipper Zero sam w sobie nie jest niczym wyjątkowym. Podobne rezultaty można osiągnąć poprzez skorzystanie z powszechnie dostępnych układów elektronicznych. Osoby znające się na rzeczy nie muszą więc wydawać pieniędzy na dosyć spory gadżet. Jeśli więc kanadyjski rząd zdecyduje się na zakazanie popularnych gadżetów… to nie za wiele się stanie.
- Przeczytaj także: 8 lat budował Wieżę Eiffle’a z zapałek. Został zdyskwalifikowany
Wciąż będzie dochodzić do licznych kradzieży aut, złodzieje po prostu wymyślą inną taktykę. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.
Źródło: Sekurak / Zdjęcie otwierające: Flipper Devices Inc.