Współpraca wydaje się mieć duże znacznie dla obu firm, bo w celu jej ogłoszenia zorganizowano specjalną konferencję, na której doszło do spotkania ich przedstawicieli: George’a Zhao, dyrektora generalnego Honora i dr Hou Yanga, szefa chińskiego oddziału Microsoftu.
Według oficjalnego komunikatu, producenci będą współpracować w zakresie wdrażania chmury Microsoft, komputerów osobistych i mobilnych, a także innych technologii. Korporacja ma pomóc w optymalizowaniu oprogramowania urządzeń mobilnych, a Honor wdroży usługi tłumaczenia mowy i AI oparte na Microsoft Azure, które będą wykorzystywane do obsługi inteligentnego asystenta o osobliwej nazwie – YOYO.
Pierwszym namacalnym efektem współpracy ma być laptop MagicBook V 14, który będzie jednym z pierwszych urządzeń na rynku, z fabrycznie zainstalowanym Windowsem 11. Jego premiera odbędzie się już 26 września.
Amerykańscy politycy mają wątpliwości
Sukcesy Honora nie cieszą jednak wszystkich. Grupa polityków z Partii Republikańskiej wystosowała niedawno wniosek do Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych o przyjrzenie się Honorowi pod kątem ewentualnych sankcji. Powodem ma być podejrzenie, że za kulisami wciąż stoi Huawei, a transakcja przejęcia przez zewnętrzny podmiot była tylko sposobem na uwolnienie Honora od ograniczeń nałożonych przez amerykański rząd.
Póki co, nie podjęto żadnych konkretniejszych kroków w tej sprawie, ale eksperci z pewnością przyglądają się rozwojowi sytuacji i analizują możliwe powiązania z byłą firmą matką.
Jak na razie, wydaje się, że Honor nie bierze pod uwagę złych scenariuszy. Firma ma ambitne plany, ogromne zaplecze i najpewniej dopiero się rozkręca. Jeśli dobrze to rozegra, niewykluczone, że za jakiś czas zajmie pozycję, którą przed kilkoma laty miał w Europie Huawei.
Źródło: Microsoft / fot. tyt. Honor