Wszystko wskazuje na to, że HP postanowiło wprowadzić pewne zmiany do prowadzonej przez siebie polityki. Niestety dotyczą one wyłącznie laserowych drukarek, co ma zadowolić przede wszystkich klientów biznesowych. Firma na razie nie planuje ograniczać dotychczasowych zysków z tuszu i nadal będzie utrudniać możliwość korzystania z tańszych zamienników. Kto wie, może kiedyś i na zluzowanie tego aspektu przyjdzie odpowiednia pora?
HP nieco luzuje swoje kontrowersyjne zasady
Niejednokrotnie informowaliśmy Was o przedziwnej polityce popularnej firmy HP, która od dłuższego czasu utrudnia korzystanie z tańszych zamienników. Posiadacze atramentowych drukarek są w ten sposób zmuszeni do wydawania pokaźniejszych sum. W przeciwnym razie urządzenie nie zechce wydrukować dokumentów lub zacznie ostrzegać przed ewentualnym uszkodzeniem istotnych elementów. Poczynania spółki były niejednokrotnie zgłaszane oraz stanowiły obiekt zainteresowania w zbiorowych pozwach.
- Sprawdź także: Cyberpunk 2077 doczekał się multiplayera. Stworzyli go fani
Swego czasu doczekaliśmy się debiutu specjalnej subskrypcji HP+ oferującej regularne dostawy kartridży i tonerów do drukarek. Posiadacze kompatybilnych sprzętów mogą skorzystać z tego inteligentnego systemu druku, by nie obawiać się o brak atramentu. Firma tym samym pozyskała oddanych użytkowników, bowiem opłacanie abonamentu tak naprawdę blokuje opcję korzystania z zamienników. Normalnie są one tylko zalecane do pracy. Wymóg spotkał się oczywiście z krytyką ze strony konsumentów.
Teraz jednak doczekaliśmy się swego rodzaju odwilży. Redakcja portalu The Verge otrzymała stosowne oświadczenie od rzecznika spółki, który dał znać o wdrożeniu pewnych zmian. Okazuje się, że HP+ przestanie obejmować przyszłe produkty z serii LaserJet – będą one więc pozbawione ciężkich kajdan. Niestety reszta sprzętów będzie musiała nadal nosić do brzemię. To jednak nie wszystkie interesujące doniesienia. Trudno jednak nazwać je przesadnie pozytywnymi.
Bardzo możliwe, iż HP wkrótce przestanie produkować wszystkie swoje budżetowe drukarki LasetJet, które wcześniej wymagały subskrypcji HP+. Dodatkowo dochodzi zamiar okrojenia usługi Instant Link o tonery do laserowych drukarek. Firma najprawdopodobniej chce więc postawić na atramentowe sprzęty i przy okazji pomóc klientom biznesowym. Oficjalne oświadczenie w tej kwestii jest jednak dosyć mętne.
Jak firma argumentuje podjętą decyzję?
Rzecznik prasowy twierdzi bowiem, że niektóre środowiska biurowe nie są w stanie spełnić wymagań dotyczących połączenia z chmurą. Jakoś trudno w to uwierzyć, zwłaszcza że konkurencja w postaci np. Brother nie podejmuje tak drastycznych kroków, co oczywiście widzą nie tylko przeciętni konsumenci, ale także ci biznesowi.
- Przeczytaj również: Game Pass drożeje. Microsoft komplikuje popularny abonament
Wiele jednak wskazuje na to, że wyzysk atramentowy nadal będzie trwał. Jedynym rozwiązaniem jest chyba nałożenie stosownej kary na HP lub wprowadzenie zewnętrznych regulacji przez np. Unię Europejską. Czy jednak tak bardzo wyczekiwany moment w ogóle nadejdzie? Trudno powiedzieć.
Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@mahrous_houses)