Tak się składa, że jako jeden z pierwszych dziennikarzy miałem okazję testować Huawei Nova 9 już na kilka dni przed jego oficjalnym debiutem na Starym Kontynencie. Użytkuję go stanowczo zbyt krótko, aby opublikować dziś pełną recenzję urządzenia, ale uznałem, że warto podzielić się wrażeniami z jego dotychczasowego użytkowania.
Jaki jest Huawei Nova 9 4G?
Na pewno piękny. Wiem, że piękno podlega ocenie subiektywnej, ale takie też są w końcu wszystkie recenzje oraz opinie. Huawei Nova 9 zamknięto w smukłej obudowie, otoczonej aluminiową ramką, pokrytą lakierowanym plastikiem. W całości z aluminium wykonano za to tylny panel obudowy, którego gradientowy kolor „zmrożono” dzięki czemu uzyskano świetny efekt matowości całej powierzchni. Kolor przechodzi z niebieskiego w fiolet, w zależności od kąta, pod którym światło pada na jego powierzchnię. Nova 9 wygląda jak flagowiec.
Obudowa o grubości zaledwie 7,77 mm świetnie leży w dłoniach, a użytkowanie jedną ręką ułatwia specyficzny kształt krawędzi. Trzymając sprzęt w dłoni czuć, że obcuje się z urządzeniem z wyższej półki.
Flagowo prezentuje się też przedni panel urządzenia. Po raz pierwszy Huawei postawił na wyświetlacz o częstotliwości odświeżania obrazu na poziomie aż 120 Hz. 6,57-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości Full HD+ z zakrzywionymi krawędziami przypomina rozwiązania stosowane we flagowcach. Szczerze? Huawei Nova 9 urodą nie ustępuje mojemu prywatnemu Huawei P30 Pro, który jakiś czas temu kosztował nieco więcej niż ten „średniopółkowiec aspirujący do klasy wyższej”. Ano właśnie, cena.
Huawei Nova 9 8/128 GB wyceniono na 2299 zł, cóż… jest to kwota dość kontrowersyjna. Dlaczego? Już tłumaczę.
Huawei w modelu Nova 9 postawił na chip Qualcomm Snapdragon 778G. Układ ten w wielu innych smartfonach obsługuje sieć 5G, tutaj nie znajdziemy tego standardu łączności. Domyślam się, że jest to kwestia obecnych perturbacji związanych z Huawei i amerykańskimi sankcjami. Tak czy siak, brak 5G w tej cenie to mankament, który może przeszkadzać wielu użytkownikom.
Wróćmy jednak do pozytywów, bo te zdają się przyćmiewać wady.
Akumulator Huawei Nova 9 4G ładuje się w piorunującym tempie. Gwarantuje to technologia szybkiego ładowania z mocą 66 W, dzięki której akumulator o pojemności 4300 mAh da się naładować w ciągu ok. 40 minut. Super sprawa. Model Huawei Nova 9 Pro wspiera ładowanie z mocą 100 W oraz ładowanie zwrotne, ale jako że tego modelu nie będzie oficjalnie na naszym rynku, podaję to raczej jako ciekawostkę.
Producent zachwala aparaty Nova 9 i na podstawie swoich dotychczasowych doświadczeń stwierdzam, że w zupełności słusznie. Postawiono na trio w postaci modułu głównego 50 Mpix z sensorem RYYB (dwa żółte piksele), modułu 8 Mpix z obiektywem szerokokątnym oraz dwóch aparatów 2 Mpix, wykorzystywanych w zdjęciach makro i do pomiaru głębi tła.
Jakość poniższych zdjęć pozostawiam Waszej ocenie, ale pozwolę sobie opatrzyć je moim krótkim komentarzem. Huawei Nova 9 robi szczegółowe, kontrastowe i naturalnie wyglądające zdjęcia za dnia i ponadprzeciętnej jakości (jak na tę klasę cenową) fotografie nocne, nawet bez wykorzystania trybu nocnego. Pod tym względem nowemu smartfonowi Huawei zdecydowanie bliżej do flagowców.
Obiektyw podstawowy
Zoom 2x
Z przodu widnieje obiektyw kamerki o rozdzielczości 32 Mpix, która nawet w warunkach domowych spisuje się dobrze. Dość powiedzieć, że zdjęcia wyglądają lepiej niż te, które wykonuję swoim Huawei P30 Pro.
Warto pamiętać o co najmniej 7 godzinach snu dziennie.
Podsumowanie
Na pełną recenzję Huawei Nova 9 musicie jeszcze trochę poczekać, ale już teraz wiem, że smartfon ten da się polubić za wiele jego cech. Bardzo wysoka jakość wykonania, atrakcyjny design, ponadprzeciętne aparaty i błyskawiczne ładowanie to pierwsze, na co zwróciłem w nim uwagę.
Do 11 listopada smartfon można zamówić w zestawie z bezprzewodowymi słuchawkami Huawei FreeBuds 4, w rekomendowanej cenie detalicznej 2299 zł.
Przedsprzedażowa oferta dostępna jest w sklepie internetowym huawei.pl, w sklepie Huawei Warszawa w galerii handlowej Westfield Arkadia, w sklepach RTV Euro AGD, Media Expert, Media Markt, x-kom, Neonet i Komputronik oraz u operatorów Play i Plus. Regularna sprzedaż ruszy 12 listopada.