Założyciel Huawei Technologies – Ren Zhengfei – wypowiedział się w kwestii umieszczenia jego firmy na czarnej liście przez Stany Zjednoczone oraz jej dalszych losów. Przypominamy, że w efekcie tego posunięcia współpracę z Huawei postanowiła zakończyć firma Google, a wkrótce potem w jej ślady poszły jeszcze Intel, Broadcom i Qualcomm.
Ren Zhengfei twierdzi, że nierozważna postawa amerykańskiej administracji nie zatrzyma rozwoju firmy Huawei. „Nasz wzrost może zostać spowolniony, ale jedynie marginalnie”, powiedział Zhengfei japońskim mediom w trakcie spotkania w Shenzhen. Potwierdził jednocześnie, że roczne przychody Huawei w efekcie amerykańskiej blokady spaść mogą nawet o 20%. Zhengfei broni swojej firmy i krytykuje polityczną decyzję: „Nie zrobiliśmy niczego, co byłoby sprzeczne z prawem. Takie groźby handlowe są jasnym sygnałem dla innych chińskich firm: Stany Zjednoczone nie są wiarygodnym partnerem biznesowym.„
Wiele osób zastanawia się, co stanie się z autorskimi procesorami Huawei produkowanymi w oddziale HiSilicon Technologies. „Nic.” – stanowczo odpowiedział założyciel chińskiej firmy. „Poradzimy sobie nawet jeśli Qualcomm i inni amerykańscy dostawcy permanentnie wstrzymają swoje dostawy. Już dawno się na to przygotowywaliśmy.„ – uspokajał dziennikarzy.
Przypominamy, że w obliczu podobnego zakazu chińska firma ZTE znalazła się na krawędzi bankructwa. Ren zachowuje jednak w zastanej sytuacji pełny optymizm: „Wydaje mi się, że to dla nas doskonała szansa na przeprowadzenie zmian, które zaowocują w przyszłości i okażą się pozytywne dla dalszych losów Huawei”.
Murem za Huawei stanęli błyskawicznie Chińczycy, także ci mieszkający poza granicami Państwa Środka. Azjaci w mediach społecznościowych podnieśli spory tumult, nawołując do bojkotu amerykańskich urządzeń, w tym produktów Apple, i kupowania wyłącznie rozwiązań Huawei – nie tylko smartfonów, ale także urządzeń ubieralnych i innej elektroniki. Warto pamiętać o tym, że Chiny generują aż 17% rocznej sprzedaży Apple.
Wielu chińskich internautów uważa, że firma Huawei jest nękana przez Amerykanów wyłącznie ze swoją coraz lepszą pozycję na światowych rynkach. Wpisy publikowane na ten temat na Facebooku, Twitterze i chińskim serwisie społecznościowym Weibo zgarniają milionowe zasięgi – rekordowy wpis na Weibo widziało aż 50 milionów osób.
Czy taki „patriotyzm lokalny” Chińczyków odniesie skutek? Trudno to jednoznacznie ocenić – pokażą to nadchodzące tygodnie i raporty sprzedaży amerykańskich urządzeń na chińskich rynkach. Jedno jest pewne: wojna ekonomiczna trwa w najlepsze i wszyscy w napięciu czekają na kroki odwetowe powzięte przez rząd chiński. Trudno jest uwierzyć, by administracja Państwa Środka pozostała bezczynna w obliczu tak doniosłych wydarzeń.
Huawei wciąż jest drugim na świecie producentem smartfonów, tuż za Samsungiem. Wcześniej prognozowano, że jeszcze w 2019 roku może wskoczyć na pierwszą pozycję, a w samym tylko roku 2020 dostawy smartfonów sięgną 300 milionów sztuk rocznie. W obliczu bieżących wydarzeń stało się to mocno wątpliwe.
Jeśli Huawei faktycznie zrezygnuje z wdrażania systemu Android na swoich nowych urządzeniach, to wielu fanów marki może ją porzucić na rzecz konkurencji. Przypominamy, że Google zakazało Huaweiowi instalowania Sklepu Play oraz usług Google takich jak YouTube, Gmail i innych na nowych urządzeniach. Huawei może wykorzystać czystego Androida AOSP (Android Open Source Project) bez usług Google i instalować własny sklep i podsuwać użytkownikom alternatywy dla aplikacji rozwijanych przez firmę z Mountain View, ale najpewniej postawi na wdrożenie rozwijanego przez siebie w tajemnicy od kilku lat systemu HongMeng OS.
Według najnowszych doniesień, premiera HongMeng OS nastąpi jeszcze tej jesieni, a system będzie oferował wsparcie dla aplikacji tworzonych na Androida. Plany związane z oprogramowaniem Huawei zdradził jeden z CEO firmy – Richard Yu – w trakcie rozmowy na prywatnej grupie WeChat. Pytanie tylko czy z takiego systemu korzystać będzie chciał ktoś spoza Chin?
Jak sądzicie, czy decyzja o blokadzie firmy Huawei faktycznie leży w interesie amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego, czy może została podjęta celem spowolnienia dynamicznego rozwoju konkurencji dla amerykańskich firm i technologii?