Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne tak samo jak ja dobrze znasz model “na abonament”. Tego typu rozwiązanie wykorzystuje bowiem w ostatnich latach mnóstwo firm technologicznych.
Apple stawia na nowoczesny leasing
Według raportu Marka Gurmana, który powołuje się na swoje źródła, Apple ma pracować nad zupełnie nowym abonamentem, który obejmie fizyczny produkt – a nie jak do tej pory, usługi amerykańskiego giganta. Stworzenie swoistego technologicznego leasingu na sprzęt miałoby być drogą firmy z jabłkiem w logo do ustabilizowania przychodów na przestrzeni czasu. Projekt ma być wciąż w fazie rozwoju i nie wiadomo, kiedy dowiemy się więcej na jego temat. Finalnym celem Apple pozostaje jednak generowanie coraz większych przychodów i ułatwienie konsumentom wydawania tysięcy złotych na nowe “jabłuszka”.
fot. Martin Sanchez – Unsplash
Podobne pomysły już istnieją
Apple nie jest pierwszą firmą, która wpadła na tego typu pomysł. Podobne rozwiązania istnieją już w Polsce – jako pierwszy do głowy przychodzi mi iMad, który udostępnia urządzenia na konkretny okres czasu za opłatą. Na rynku dostępna jest także usługa Plenti pozwalająca na wypożyczenie sprzętów elektronicznych. Usługa ta również promuje korzystanie ze swoistej subskrypcji.
W kuluarach słusznie padło pytanie – a czym to się różni od rat? No właśnie. Nie spodziewam się, aby wprowadzenie subskrypcji na iPhone’a przez Apple było w stanie zagrozić temu klasycznemu modelowi zakupów. Wciąż wiele osób wybiera nisko oprocentowane raty na nową elektronikę, godząc się ze stałą miesięczną opłatą.
Wychodzi na to samo? Tylko na pozór. W przypadku nowej usługi Apple, użytkowników miałaby nie obowiązywać umowa na konkretny okres czasu – byłaby to raczej miesięczna opłata zależna od urządzenia, które zostanie wybrane przez użytkownika.
Do pakietu z urządzeniem Apple miałoby dorzucać również dodatkowe subskrypcje na produkty cyfrowe. No bo jak zatrzymać nas i nasz portfel – to raz a dobrze.
fot. Methad Dawoud – Unsplash
iPhone jest filarem. I nim pozostanie
iPhone jest produktem, który pozostaje filarem i fundamentem w przychodach Apple – odpowiada on za prawie 53 proc. całej sprzedaży u giganta z Cupertino. Co ciekawe, usługi na abonament stanowią już prawie 20 proc. przychodów Amerykanów.
Dodanie do nich iPhone’a w ramach abonamentu mogłoby pozwolić na skuteczne zwiększenie tych liczb. Pomysł jest prosty: iPhone, iPad, Mac mają być sprzętami, za które co miesiąc będziemy płacić tak, jak za dodatkowe miejsce w chmurze iCloud.
Pytanie: ile będziesz w stanie za to wszystko wyłożyć?
fot. dusan jovic – unsplash.com