Okazuje się, że paradoksalnie osoby pracujące w fabryce Foxconn, mające części do iPhone’ów na wyciągnięcie ręki, musiałyby na jeden egzemplarz pracować 14 miesięcy. Sim opiera swoje wyliczenia na tezie, że pracownik tej fabryki jest w stanie odłożyć średnio 59,50 dolarów miesięcznie. Gdyby odkładał całą sumę do skarbonki przez taki czas, dopiero wtedy mógłby sobie pozwolić na kupno nowego iPhone’a. Nieco krócej musiałby zbierać na iPada – tutaj byłoby to około 10 miesięcy.
Jeżeli interesują was pełne wyliczenia, udajcie się na blog Roba Sima.
Trudno tak naprawdę wysunąć wnioski z tych wyliczeń. Moim zdaniem powinny być raczej traktowane jako ciekawostka. Warto bowiem podkreślić, że jeśli wierzyć zapewnieniom mediów i firm zlecających produkcję urządzeń Foxconnowi, warunki pracy i życia w firmie uległy zdecydowanej poprawie.
Źródło: Rob Sim