Intel podczas swojej prezentacji na targach CES 2021 w Las Vegas poświęcił trochę czasu nowościom związanym z procesorami – widać, że amerykańska firma próbuje nadrobić względem AMD oraz Apple, które w ostatnich miesiącach przestało być klientem „niebieskich”. Nowa, 12 generacja procesorów Intel Alder Lake ma zmienić podejście producenta do procesorów. W tym przypadku będziemy mieli do czynienia z konstrukcjami hybrydowymi, które podobnie jak poprzednia generacja Lakefield wykorzystają wysoką wydajność oraz energooszczędność.
Intel Alder Lake to przyszłość komputerów stacjonarnych i mobilnych
Intel zakłada, że procesory z serii Alder Lake będą przyszłością komputerów stacjonarnych oraz przenośnych. Pierwsze produkty wykorzystujące nowe rozwiązania amerykańskiej firmy pojawią się na rynku już w drugiej połowie tego roku – na testy związane z wydajnością oraz porównanie chociażby do Apple M1 (który miażdży Intela w wielu kategoriach), trzeba będzie poczekać.
Czipy z serii Alder Lake zostaną wyposażone w nową, ulepszoną wersję 10 nanometrowego procesu technologicznego SuperFin – ten można znaleźć już w układach Tiger Lake 11 generacji.
fot. Intel
Jeśli przyjrzeć się bliżej, nowe układy Intela wykorzystują rozwiązania bardzo podobne do tych, na które postawiło Apple w swoim udanym procesorze M1. Amerykanie przygotowują się więc na swoisty przełom związany z wykorzystaniem układów na architekturze ARM. Intel może chcieć także nieco naśladować firmę z jabłkiem w logo, rozwijając własną technologię.
Niestety oby nie okazało się, że wyjdzie jak zwykle w przypadku Intela. Firma non stop boryka się z opóźnieniami produktowymi, a także tymi związanymi z wprowadzaniem na rynek swoich nowych układów. W tym przypadku „niebiescy” nie mogą dłużej czekać. Stawką jest bowiem portfel wielu klientów oraz nowa generacja komputerów osobistych.
Zapewne w nadchodzących miesiącach poznamy także pierwsze wyniki benchmarków procesorów 12 generacji Alder Lake.
Źródło: PCGamer / fot. Agung Raharja – Unsplash