Bryła urządzenia jest podobna do 13 Pro, jednak krawędzie są węższe, a ich budowa jest nieco inna. Przejście między ekranem a bokiem jest oddzielone dodatkową listwą, podobnie jak przejście między bokiem a tylna ścianą. Wyspa aparatów pozostała w znajomym kształcie, ale wydaje się jeszcze większa niż u poprzednika, a do tego mocno wystaje ponad powierzchnię obudowy.
Najważniejszą nowością będzie brak notcha?
Tym, co zapewne przykuje najwięcej uwagi, będzie nowa forma wycięcia na przedni aparat, sensory i głośnik. Apple ma w końcu porzucić legendarnego notcha, który zajmuje bardzo dużo miejsca, na rzecz podwójnej wyspy, przypominającej nieco rozwiązanie stosowane kilka lat temu przez Samsunga. Uda się w ten sposób odzyskać trochę przestrzeni roboczej, jednak wątpliwe, żeby Apple w jakikolwiek sposób to wykorzystało.
Seria iPhone 14 ma zadebiutować jesienią tego roku. Według przecieków, nie zobaczymy już odmiany Mini, a jej miejsce zajmie iPhone 14 Max. Bazowa wersja ma być wyposażona w OLED o przekątnej 6.1 cala, a Max – 6.7 cala. Co ciekawe, mają to być ciągle panele z odświeżaniem 60 Hz. Nową matrycę OLED LTPO 120 Hz dostanie dopiero model Pro, a także jego powiększona wersja – Pro Max. Co ciekawe, podobny układ może dotyczyć fizycznych portów. Tańsze odmiany dostaną złącze Lightning, a dopiero w edycji Pro pojawi się długo wyczekiwane USB Typu C.
Źródło: Notebookcheck.net / fot. tyt. Volodymyr Lenard