Premiera smartfonów z serii iPhone 15 nadciąga wielkimi krokami. Niecały miesiąc dzieli nas od wydarzenia, na którym zostaną zaprezentowane najdroższe iPhone’y w historii. Ceny iPhone 15 mogą zwalić Was z nóg, ale Apple robi wszystko, aby urządzenia były wypełnione po brzeg nowościami oraz lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Według najnowszych doniesień wszyscy przedstawiciele nowej serii otrzymają gigantyczne usprawnienie w postaci pojemniejszej baterii. Tak, dotyczy to nawet najtańszych smartfonów tego producenta.
Bateria w iPhone 15 jeszcze pojemniejsza
Jeśli chodzi o bieżącą generację smartfonów Apple, to iPhone 14 Pro Max i iPhone 14 Pro legitymują się doskonałym czasem działania na baterii. Ba, iPhone 14 Pro Max wygrywał większość zestawień związanych z tą właśnie cechą. Jak mówi najnowszy raport, najtańsze smartfony z serii iPhone 15 również w tej kwestii nie będą miały się czego wstydzić. Firma z Cupertino chce zwiększyć pojemność baterii we wszystkich czterech nowych urządzeniach.
Doniesienia napływają od pracownika Foxconn, który udzielił wypowiedzi dla chińskiego IT Home. Co więcej, ujawnił dokładne pojemności baterii dla wszystkich czterech nowych iPhone’ów. Największy wzrost pojemności zostanie odnotowany w przypadku najtańszego iPhone’a 15, który będzie mógł poszczycić się o 18 procent pojemniejszą baterią. iPhone 15 Pro Max otrzyma o 12 procent pojemniejszą baterię niż odpowiednik bieżącej generacji.
- iPhone 15 – 3877 mAh (+18 procent vs 3279 mAh)
- iPhone 15 Pro – 3650 mAh (+14 procent vs 3200 mAh)
- iPhone 15 Plus – 4912 mAh (+14 procent vs 4325 mAh)
- iPhone 15 Pro Max – 4852 mAh (+12 procent vs 4323 mAh)
To zmiana większa niż można przypuszczać
Apple znane jest z tego, że z generacji na generacje poprawia wydajność, ale też efektywność energetyczną swoich układów. Jeśli tak też będzie w przypadku nowych smartfonów, użytkownicy powinni odczuć spory wzrost czasu działania na baterii. Wielkie nadzieje pokłada się w czipie Apple A17, który trafi do dwóch najdroższych smartfonów. Podobno ma on przynieść 35-procentową (!) poprawę wydajności energetycznej.
Jeżeli chodzi o wiarygodność doniesień, serwis źródłowy ocenia je na 80 procent. Dużo to czy mało? Każde plotki, nawet te prawdopodobne na rzekomo 99 procent, należy traktować z dystansem. Jedno jest pewne: zmian w nowych iPhone’ach będzie całe zatrzęsienie. Wystarczy poczytać nasze wcześniejsze doniesienia w tej sprawie.
Powiedzmy sobie szczerze: na miesiąc przed debiutem nowości Apple, te nie powinny mieć już żadnych tajemnic. I zapewne mają ich niewiele.
Źródło: ithome