iPhone 15 bez fizycznych przycisków? Kolejna innowacja, którą już znamy

Antoni ZaborskiSkomentuj
iPhone 15 bez fizycznych przycisków? Kolejna innowacja, którą już znamy
Bez dwóch zdań najbardziej medialną funkcją nowych iPhone’ów z linii Pro jest dynamiczna wyspa. Apple przedstawia ją jako coś zupełnie nowego, użytkownicy również nie ukrywają ekscytacji tym rozwiązaniem, a tymczasem, nie jest to nic, czego byśmy dotychczas nie widzieli. Wyspa na kamerę i czujniki wycięta w ekranie? Było. Wydzielony interaktywny panel w górnej części ekranu? Również było. Jest to typowe zagranie Apple, które znamy od lat – firma wskrzesza niszowe rozwiązania innych producentów, które w swoim czasie nie zyskały specjalnej popularności, dopracowuje je, dodaje nieco magii, a następnie sprzedaje jako swój wynalazek.

Póki co, ten mechanizm działa niezawodnie i wszystko wskazuje na to, że firma z Cupertino będzie dalej trzymała się tej strategii. Potwierdza to najnowszy wpis wiarygodnego analityka i autora przecieków – Ming-Chi Kuo, który zapowiada, że następna generacja topowych smartfonów Apple zostanie pozbawiona jakichkolwiek fizycznych przycisków. Zastąpić mają je sensory nacisku zintegrowane z systemem wibracji, który ma symulować wrażenia podobne do kliknięcia fizycznego klawisza. Dokładnie tak skonstruowany był na przykład model HTC U12, ale stworzenia podobnego konceptu podjęło się też Meizu. Ten drugi nie był jednak sprzedawany masowo.

Apple

Źródło: Apple

Jak mają działać “magiczne” przyciski?

Co ciekawe, technologia jest już znana nawet samemu Apple i jego użytkownikom – chodzi o Taptic engine, obecny między innymi w przycisku home w iPhonie SE, ale też starszych flagowcach firmy. Powierzchnia, na której znajduje się wirtualny przycisk posiada sensor dotykowy z czujnikiem nacisku, a całość jest zintegrowana z liniowym silnikiem wibracyjnym, który emituje delikatne kierunkowe “kliknięcia”.

Apple

Źródło: Apple

Jakie zalety miałoby zastąpienie takim rozwiązaniem klasycznych przycisków na krawędziach? Poza aspektem marketingowym, mogłoby to poprawić nieco wodoszczelność i… to w zasadzie wszystko, co przychodzi mi do głowy. Jeśli chodzi o wygodę użytkowania i niezawodność, ciężko mi wyobrazić sobie, żeby sensory dotykowe mogły sprawdzać się lepiej niż tradycyjne klawisze. Z drugiej strony, co by nie mówić o Apple, jest to jedyna firma, która mogłaby sprawić żebym uwierzył, że jest to możliwe. Przekonamy się za rok.

Źródło: Ming-Chi Kuo via Gizmochina / fot. tyt. Apple

Udostępnij

Antoni ZaborskiW branży nowych technologii od ponad 10 lat. W tym czasie pisał dla kilku popularnych serwisów, a także na swój rachunek. Prywatnie fan motoryzacji, sportów walki i dobrego jedzenia.