Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że iPhone 16 spodoba się użytkownikom. Wszystko ze względu na doniesienia dotyczące odchudzenia ramek okalających wyświetlacz smartfona. Pomóc ma w tym opracowana niedawno technologia, która może w przyszłości doprowadzić do ewolucji mobilnych urządzeń. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Apple będzie w stanie jeszcze skuteczniej wykorzystać przestrzeń do tej pory niedostępną dla konsumentów.
iPhone 16 przyniesie ze sobą powiew świeżości?
Współczesne smartfony są dopracowane na tyle, że przeciętne osoby raczej nie przywiązują zbyt dużej wagi do czarnych ramek wokół ekranu. Producenci potrafią sprytnie je zmniejszyć i ukryć tak, by interaktywna przestrzeń była jak największa. Mimo wszystko wciąż mamy do czynienia z pewnymi niedostępnymi sekcjami, co zapewne stanowi swego rodzaju irytację dla projektantów czy twórców aplikacji. Kto wie, może wkrótce ten problem przestanie zaprzątać ich umysły?
Doniesienia odnośnie do iPhone’a 16 udostępnione zostały przez koreański dziennik Sisa Journal. Informatorzy dają znać o nabyciu technologii Border Reduction Structure (BRS) przez trzy podmioty dostarczające panele do nadchodzącego modelu smartfona. Mowa rzecz jasna o Samsung Display, BOE oraz LG Display, czyli dosyć wpływowych producentów w branży. Co twierdzą na ten temat jej przedstawiciele?
Kluczem do wdrożenia innowacji ma być jej implementacja do masowej produkcji. Jeśli ten cel zostanie zrealizowany, to możemy mieć do czynienia z małym przełomem. Wspomniana wyżej technologia koncentruje się bowiem na zmniejszeniu dolnej ramki poprzez odpowiednie zwinięcie miedzianych przewodów umiejscowionych bezpośrednio pod ekranem. Chodzi więc o wprowadzenie zmian już na etapie produkcyjnym, co zapewne nie jest prostym zadaniem.
Mamy spodziewać się jeszcze większych smartfonów?
Wykorzystanie technologii umożliwi zwiększenie interaktywnej przestrzeni bez ingerowania w rozmiar samego wyświetlacza. Podstawowy model iPhone’a 16 ma zaoferować klientom 6,1-calowy panel LTPS (Low Temperature Polycrystalline Silico), natomiast wariant Plus wyposażony zostanie w panel 6,7 calowy. Mimo wszystko koncern ma podjąć decyzję o zwiększeniu rozmiaru w przypadku edycji Pro (6,3-calowy wyświetlacz) oraz Pro Max (6,9-calowy wyświetlacz).
Szczegółów jeszcze nie znamy, choć insiderzy uspokajają wszystkich zaaferowanych konsumentów. Tegoroczna odsłona iPhone’a ma być przejściowa, co oznacza brak prezentacji jakiejkolwiek rewolucji. Apple podobno intensywnie pracuje nad ukryciem kamery i Face ID pod ekranem, lecz wdrożenie tej technologii ma nastąpić dopiero w 2026 lub 2027 roku. Należy więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
- Przeczytaj także: Apple myśli, że 128 GB pamięci to dużo. Ja mam inne zdanie
Mimo wszystko korporacja może mieć ambitne plany odnośnie do iPhone’a 16, choć tego dowiemy się dopiero za kilka miesięcy.
Źródło: Gizmochina / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Mateusz Ponikowski)