iPhone 16 mierzy się z niepokojącymi problemami. Posiadacze tego nowego smartfona coraz częściej narzekają na pewne nieprawidłowości, które zaczęły występować po pobraniu i zainstalowaniu aktualizacji systemowej iOS 18. Konsumenci zauważyli, że dochodzi do ekstremalnego wręcz drenażu baterii – zarówno pod względem ogólnej żywotności, jak i czasu działania na pojedynczym ładowaniu. Czy wiadomo coś o ewentualnej łatce ze strony Apple?
iPhone 16 nie ma się najlepiej po aktualizacji iOS 18
Wrzesień był niezwykle istotny dla wszystkich zwolenników smartfonów od Apple. Byli oni bowiem świadkami debiutu wielu nowości produktowych. Na rynek trafił nie tylko iPhone 16, ale także iOS 18 zapewniający dostęp do szeregu świeżych funkcjonalności. Informowaliśmy jednak o pewnych problemach – aktualizacja oprogramowania ma rzekomo zmniejszać wydajność starszych sprzętów.
- Sprawdź także: iPhone 16 mają pojemniejsze baterie. Znamy konkrety
Sporo konsumentów zaczęło skarżyć się na trudny do wytłumaczenia drenaż baterii w swoich nowych smartfonach. Najbardziej problematycznymi sprzętami wydaje się być zarówno iPhone 16, jak i wariant Pro. Nie brakuje jednak zgłoszeń dotyczących występowania podobnych problemów w poprzednich iteracjach urządzeń. Posiadacze doświadczają nagłego wyczerpywania się akumulatora, do tych sytuacji dochodzi prawie zawsze po zainstalowaniu aktualizacji iOS 18.
Co ciekawe, awarie występowały już wtedy, gdy dostępna była wyłącznie wersja beta oprogramowania. Sprawa jednak nie została odpowiednio nagłośniona – stało się to dopiero teraz, gdy większość osób otrzymało opcję skorzystania z tegorocznych funkcjonalności. Większość zgłoszeń ma mnóstwo wspólnych cech i tak naprawdę wszystko sprowadza się do wyżej wspomnianego drenażu baterii.
Łatka może być już w drodze
Niektórzy doświadczają nagłego spadku żywotności ze 100 do 60% w zaledwie jeden dzień, co w normalnych warunkach rzecz jasna nie jest możliwe. Elementem łączącym skargi jest drenaż występujący w momencie, gdy iPhone 16 akurat nie jest wykorzystywany. Dlatego też pojawiają się sugestie, że winnym zamieszania może mieć aktywność usług i procesów dziejących się w tle. Brzmi to absurdalnie, ale aktywne używanie smartfona może spowolnić spadek żywotności akumulatora.
Oczywiście do takich sytuacji dochodzi od lat i Apple najwyraźniej nadal nie może poradzić sobie z tym problemem. Praktycznie przy premierze każdego nowego wydania systemu operacyjnego pojawiają się doniesienia o nienaturalnym spadku żywotności baterii. Prawdopodobnie i tym razem doszło do implementacji irytującego błędu. Pozostaje mieć nadzieję, że technologiczny koncern szybko się tym zajmie i wprowadzi stosowną łatkę.
- Przeczytaj również: iPhone 16 Pro Max sprawdzony w teście DXOMARK. Wynik rozczarowuje
Jeśli posiadacie iPhone’a 16 lub starszego, to koniecznie podzielcie się swoimi doświadczeniami dotyczącymi kłopotów z żywotnością akumulatora. Borykacie się z nimi?
Źródło: MacRumors / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Anna Borzęcka)