Wiele wskazuje na to, że iPhone 16 Pro może zaskoczyć konsumentów. Najnowsze doniesienia wskazują na plany wyposażenia smartfona w bardzo pojemną baterię, co brzmi niezwykle pozytywnie. Eksperci wskazują jednak, iż taka decyzja wcale nie musi wpłynąć na dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
iPhone 16 Pro – czego możemy się spodziewać?
iPhone 16 to wciąż dosyć odległy temat i zapewne większość przeciętnych klientów o tym nie myśli. Doskonale to rozumiem – coraz częściej mamy jednak do czynienia z przeciekami dotyczącymi nadchodzącego smartfona. Mowa tu nie tylko o nowym przycisku, ale też rezygnacji z dynamicznej wyspy. Właśnie doczekaliśmy się debiutu kolejnych doniesień. O co dokładnie chodzi?
Chyba wszyscy pamiętają zamieszanie związane z przegrzewaniem się iPhone’a 15 Pro. Doszło nawet do sytuacji, wskutek której telefon po prostu stopił się przez noc. Apple rzecz jasna wydało stosowną łatkę systemową minimalizującą problem, lecz niesmak pozostał. Naturalną koleją rzeczy jest wdrożenie istotnych poprawek do przyszłorocznego modelu. Wygląda na to, że koncern weźmie pod uwagę krytykę spływającą ze strony konsumentów.
Opublikowany przeciek wskazuje na to, że iPhone 16 Pro otrzyma baterię o pojemności 3355 mAh, czyli o kilka procent więcej niż tegoroczny model. Cieszycie się? Warto tutaj wziąć jednak pod uwagę przecieki, które pojawiły się w sieci zaledwie kilka tygodni temu.
Według nich Apple ma dosyć ambitny plan na zwiększenie wyświetlacza w smartfonie iPhone 16 Pro. Przekątna wyniesie podobno 6,3 cala, co może wpłynąć na mniejszą żywotność baterii. Zwiększenie pojemności akumulatora może więc być spowodowane próbą wyrównania długości czasu działania na jednym ładowania w stosunku do iPhone’a 15 Pro.
Wcale bym się nie zdziwił. Oczywiście wciąż mamy do czynienia wyłącznie z nieoficjalnymi i wczesnymi doniesieniami. Do oficjalnej zapowiedzi i premiery pozostało mnóstwo czasu, więc wszystko może się zmienić.
Sporo osób twierdzi też, iż iPhone 16 będzie telefonem przejściowym. Dopiero „siedemnastka” ma przynieść znaczące zmiany, które wywołają zachwyt na twarzach wielu osób. Nie zdziwiłbym się więc, gdybyśmy na przestrzeni najbliższych miesięcy dowiadywali się nowych intrygujących szczegółów odnośnie do nadchodzących sprzętów.
Czas pokaże. W komentarzach możecie jednak już teraz dać znać czy w ogóle rozważacie zakup przyszłorocznego urządzenia od Apple.
Źródło: Twitter (X) (@KosutamiSan) / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Maksym Słomski)