Apple oficjalnie ogłosiło wyniki finansowe za ostatni kwartał. Po raz kolejny wychodzi na to, że gigant z jabłkiem w logo zarabia wręcz kosmiczne pieniądze na swoich sprzętach i usługach. Przychody firmy za ostatni kwartał wyniosły niemalże 90 miliardów dolarów (!), co oznacza wzrost o 54 proc. w ujęciu rocznym. Ale nie to jest najważniejsze. Najciekawsze są dane dotyczące samego iPhone’a.
Wiele osób twierdzi, że smartfony z jabłkiem w logo są nudne. Tak nudne, że firma uzyskała z nich przychód na poziomie 47 miliardów dolarów.
Apple notuje rekord za rekordem
Sprzedaż iPhone’ów wygenerowała dla Apple przychód w wysokości 47,94 miliarda dolarów, co wynosi wzrost o 65 proc. względem poprzedniego roku. Seria 12 była pierwszą, która obsługiwała połączenia z sieciami bezprzewodowymi 5G – i to właśnie ten model odpowiada za bardzo dobrą sprzedaż. Tim Cook zwrócił uwagę, iż iPhone 12 jest obecnie najpopularniejszym smartfonem Apple, jednak linia urządzeń z dopiskiem „Pro” także ma sprzedawać się nieźle.
fot. Apple
A to jeszcze nie koniec. Gdzie tam smartfony. Apple przekazało, iż sprzedaż tabletów iPad urosła procentowo o 79 punktów względem tego samego kwartału w 2020 roku. Osoby pracujące w domu i dzieci potrzebujące tabletu do edukacji podczas pandemii to grupy, które stworzyły ogromny popyt na wspomniane urządzenia. Po użyciu w pracy czy edukacji, tablety iPad były wykorzystywane do rozrywki oraz konsumpcji multimediów.
Dochód netto Apple wyniósł 23,63 miliarda dolarów – dwukrotnie więcej w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. Można się zastanawiać czy jest coś, co jest w stanie zatrzymać tę firmę przed wzrostem oraz pomnażaniem gotówki.
Wiele osób twierdzi, że smartfony i produkty Apple nie są innowacyjne i są po prostu nudne. Najwyraźniej klientom ta „nudność” się podoba, szczególnie patrząc na przytoczone wyżej statystyki.
Czy podobny sukces czeka także iPhone’a 13? Tego jeszcze nie wiadomo.
Źródło: Engadget / fot. N.Tho.Duc – Unsplash