Przecieki na temat kolejnego „budżetowego” iPhone’a pojawiają się w ostatnim czasie coraz częściej. Kilka dni temu poznaliśmy na przykład sporo informacji na temat potencjalnej specyfikacji tego smartfonu, w tym na temat jego ekranu, wydajności i możliwości fotograficznych. Teraz dotarły do nas natomiast nowe wieści na temat tego, kiedy iPhone SE 4 może zadebiutować na rynku.
Premiera iPhone SE 4 coraz bliżej
Jak donosi serwis The Information, Apple podobno przygotowuje się do ruszenia z masową produkcją iPhone’a SE 4. Ta ma wystartować już w październiku bieżącego roku. Jeśli to prawda, to istnieje szansa, że ten smartfon nie zadebiutuje w marcu, kwietniu lub maju 2025 roku, a już na jego samym początku, czyli już w styczniu.
Wprawdzie niektórzy zastanawiali się, czy iPhone’a SE 4 nie zadebiutuje przypadkiem wraz z nowymi iPhone’ami 16 we wrześniu, natomiast historycznie budżetowe iPhone’y oficjalnie pojawiały się zawsze wiosną. iPhone SE został zapowiedziany 21 marca 2016 roku, iPhone SE 2 15 kwietnia 2020 roku, a iPhone SE 3 8 marca 2022 roku. Jeśli iPhone SE 4 będzie miał premierę w styczniu lub lutym 2024 roku, to przełamie ten trend.
Pierwszy iPhone SE z Face ID i aparatem 48 MP?
Ale co takiego zaoferuje iPhone SE 4. Do dotychczasowych wycieków na ten temat należy podchodzić sceptycznie, zwłaszcza że niektóre z podawanych informacji były ze sobą sprzeczne. Najnowsze z nich wskazują jednak na to, że iPhone SE 4 zostanie wyposażony w ekran o przekątnej 6,06 cala, ale nadal tylko o odświeżaniu 60 Hz, co jest rozczarowujące.
Z tyłu urządzenia ma znaleźć się zaś pojedynczy sensor o rozdzielczości 48 megapikseli, a do środka zawita prawdopodobnie układ A18 wraz z 6 i/lub 8 gigabajtami pamięci RAM. Co ciekawe, istnieje też szansa, że jako pierwsze urządzenie z serii iPhone SE 4 będzie miał też aluminiową ramkę oraz Face ID, no i oczywiście port USB-C.
Ile za iPhone’a SE 4 przyjdzie nam zapłacić? Ten smartfon prawdopodobnie zostanie wyceniony w Stanach Zjednoczonych na 499 dolarów, co bezpośrednio przekłada się na niecałe 2000 złotych. Oczywiście należy spodziewać się jednak, że w naszym kraju będzie ona w praktyce nieco wyższa.
Źródło: MacRumors, fot. tyt. Apple/Canva