W Brazylii iPhone 6s przetrwał upadek z samolotu
Brazylisjki autor filmów dokumentalnych, Ernesto Galiotto, nagrywał krajobrazy do jednego ze swoich projektów podczas podróży awionetką nad plażą w Cabo Frio. Niespodziewanie, jego iPhone 6s pod wpływem pędu powietrza wypadł mu z rąk, wyfrunął przez okno samolotu i rozpoczął swój lot w oczywistym kierunku: w dół. Kamera telefonu cały czas była aktywna.
Podczas gdy Galiotto pogodził się z utratą sprzętu, nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Mężczyzna uruchomił aplikację Find My, umożliwiającą zlokalizowanie połączonego z nią smartfonu. Ku jego zaskoczeniu, iPhone 6s leżał jak gdyby nigdy nic na środku plaży i nadawał sygnał. Oznaczało to, że działał.
„Wierzyłem, że go odzyskam. Pomyślałem: „Jeśli nie wpadnie do wody, znajdziemy go. Bałem się, że smartfon mógł uderzyć w znajdującego się na plaży człowieka. Spadając z wysokości ok. 610 metrów mógł kogoś zabić. Możesz sobie to wyobrazić? Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze” – mówił Ernesto Galiotto w wywiadzie dla G1.
Odzyskany telefon zarejestrował nietuzinkowy film
Gdy mężczyzna znalazł swój smartfon w piasku, oniemiał. Okazało się, że urządzenie nosiło tylko kilka nowych zarysowań. Prawdopodobnie niezłą robotę wykonało silikonowe etui i szkło ochronne na ekranie.
Smartfon spadając nagrał swój cały lot. Zobaczycie go oglądając poniższy materiał.
Źródło: YouTube, G1