Salon, kuchnia i sypialnia to najbardziej niebezpieczne dla smartfonów miejsca w naszym domu. Do 29 proc. wypadków dochodzi właśnie w salonie, 23 proc. w kuchni i 16 proc. w sypialni. Powinniśmy także być bardziej uważni w łazience – 15 proc. badanych osób przyznało, że właśnie tam zepsuło telefon, a 8 proc. straciło urządzenie w toalecie. W sumie w domu ma miejsce niemal połowa nieszczęśliwych wypadków ze smartfonami.
– Badania pokazują, że niemal nie rozstajemy się z telefonami, a w każdym miejscu, gdzie je zabieramy ze sobą zdarzają się nieszczęśliwe wypadki . O ile dom jest jednym z najbardziej bezpiecznych miejsc dla ludzi, z pewnością jednak nie dla smartfonów, aż 46 proc. urządzeń zniszczyliśmy właśnie tam – twierdzi Kevin Gillan, dyrektor zarządzający Square Trade w Europie.
Niestety, ale okazuje się, że zagrożeniem dla telefonu jest cały dom. Niektórym osobom zdarza się włożyć urządzenie razem z pościelą do pralki albo wpada im ono do muszli klozetowej czy do wanny podczas kąpieli. Takich przykładów można by mnożyć. W sumie w ciągu ostatnich siedmiu lat, Polacy wydali na naprawę i wymianę telefonów ponad 4 miliardy złotych.
Źródło: SquareTrade / Zdjęcie: Tecrehab