Presja ze strony użytkowników oraz Unii Europejskiej się zaciska. Wszyscy chcą, aby Apple zostawiło Lightning na rzecz USB typu C. I wcale mnie to nie dziwi.
Apple musi przejść na nowy interfejs
Apple rozpoczęło już małą rewolucję w swoich urządzeniach. MacBooki posiadają USB typu C, ale co najważniejsze – także wszystkie tablety z jabłkiem z logo korzystają z tego interfejsu. Jedyne urządzenie, które skutecznie opiera się przejściu z Lightning na USB typu C to iPhone. I bardzo prawdopodobne, że to wszystko się w końcu zmieni. Na zmianę naciskają nie tylko konsumenci, ale również Unia Europejska, która przygotowuje nowy zestaw przepisów. Ten dotknie wszystkich producentów elektroniki chcących sprzedawać swoje sprzęty na Starym Kontynencie.
Nie zrozumcie mnie źle. W złączu Lightning naprawdę nie ma nic złego. Wtyczkę można wsadzić tak, jak USB typu C, a ilość kabli do wyboru jest ogromna. Po czasie zaczyna jednak męczyć fakt, że trzeba pamiętać o tym, aby do swojego iPhone’a zawsze mieć Lightning pod ręką. W domu zaczyna robić się chaos z kablami. Szczerze naprawdę trzymam kciuki za to, aby Apple zmieniło zdanie i wsadziło nowy port do iPhone’a 14 lub 15.
fot. Unsplash.com
Oprócz iPhone’a, złącze Lightning pozostaje w kilku akcesoriach – takich, jak Magic Keyboard, słuchawki AirPods czy w Magic Mouse. I to zapewne również zmieni się z czasem.
Cieszę się, że złącze Lightning jest z nami już dekadę. Nadeszła jednak najwyższa pora na to, aby o nim zapomnieć.
A Ty? Jak sądzisz?
fot. Unsplash.com