Zapytałem rekordzistę Polski – Krzysztofa Fechnera, jakich urządzeń używa podczas startów w wyścigach

Marek LubasSkomentuj
Zapytałem rekordzistę Polski – Krzysztofa Fechnera, jakich urządzeń używa podczas startów w wyścigach

Krzysztof Fechner to sportowiec, który w świecie ultrakolarstwa znany jest z podejmowania się niezwykle trudnych i niekiedy szalonych wyzwań. Na swoim koncie ma kilka interesujących rekordów oraz wiele niezwykle wymagających wyścigów.

Niedawno, bo kilka dni temu przejechał na rowerze miejskim trasę liczącą 1016 km podczas Bałtyk-Bieszczady Tour (1008 km) – mieszcząc się w limicie czasu. W czerwcu br. wraz z Jackiem Kwiatkowskim ustanowił oficjalny Rekord Polski: „Największy dystans pokonany rowerem w ciągu miesiąca”. Krzysiek w 30 dni przejechał ponad 10 000 km. Warto dodać, że w 2023 roku brał udział w Race Across America (4800 km), gdzie jako trzeci w historii Polak ukończył ten najtrudniejszy na naszym globie wyścig kolarski. Zajęło mu to niewiele ponad 11 dni. Krzysztof ma za sobą również Race Around Poland (3600 km), który dał mu przepustkę do wspomnianego powyżej RAAMu.

Postanowiłem zapytać się Krzyśka jakiego sprzętu i gadżetów używa podczas tych wszystkich wyścigów i co planuje zabrać ze sobą na nadchodzący rajd Race Across India, który odbędzie się już w październiku 2024 roku.

Race Across America 2023

Zacznijmy chronologicznie, czyli od zeszłorocznego Race Across America (RAAM).

Czy pamiętasz jakie urządzenia zabrałeś ze sobą na trasę RAAMu? Domyślam się, że były to m.in. komputer rowerowy, opaska HR, telefon?

Pamiętam, że zabrałem ze sobą telefon Samsung S20, który zgubiłem na trasie 🙂 Oczywiście wziąłem ze sobą komputer Garmin Edge 1040 Solar – gdyż chciałem, aby ładował się na bieżąco podczas jazdy, szczególnie na pustyni. Standardowo miałem jeszcze czujnik tętna od Garmina. Dodatkowo korzystałem ze słuchawek dołączonych do Walkie-Talkie, aby mieć łączność z ekipą techniczną, która jechała za mną w kamperze. Ten zestaw był chiński, ale sprawdzał się idealnie. Powiem ci, że lepiej się sprawdzał niż te droższe firmowe produkty, które traciły często zasięg przy 300, 400 metrach. Ten chiński sprzęt, to miał zasięg do 2 km w mieście, a w linii prostej nawet do 3 kilometrów.

Śledziłem Twoje poczynania i widziałem, że niektóre etapy dały ci nieźle popalić. Wspominałeś mi, że w pewnym momencie liczył się każdy gram, który zabierałeś na rower, gdyż wszystko bardzo mocno przeszkadzało. Rozumiem, że zrezygnowałeś wtedy ze sprzętu, gadżetów i rzeczy, które przed wyścigiem wydawały się niezbędne?

Wymóg organizatora jest taki, że nie można brać udziału w tym wyścigu bez supportu. Stwierdziłem, że mogę tam jechać z jednym pełnym bidonem, a nie z dwoma, i ekipa będzie mi go cyklicznie wymieniać. Każdy gram się liczył. Trasa była bardzo ciężka – to było ponad 50 000 metrów przewyższenia i 4800 kilometrów w niecałe 12 dni. Arizona – to był bardzo trudny odcinek ze względu na potworne temperatury, jak to na pustyni bywa. Miałem przy sobie tylko niezbędne rzeczy, a resztę oddałem. Przy sobie musiałem mieć łączność, bidon i maksymalnie jeden, dwa batoniki, żeby było po prostu jak najlżej na tych podjazdach.

Rozumiem, że zrezygnowałeś z komputera rowerowego, opaski HR?

Tak, opaskę w Arizonie też w pewnym momencie ściągnąłem, gdyż była mi wtedy zbędna; nie potrzebowałem spoglądać na tętno 🙂 ale zostawiłem sobie licznik Garmina, gdyż on wyznaczał mi trasę. Musiałem wiedzieć dokąd jadę.

Krzysztof Fechner - Race Across America 2023
Krzysztof Fechner podczas Race Across America 2023 (Arizona) / Źródło: YT @raampolska

Wiem, że minął już ponad rok od kiedy ukończyłeś Race Across America, ale może przypominasz sobie czy podczas wyścigu była lista urządzeń, z których nie można było w ogóle korzystać?

Nie, nie było w sumie takiej listy zabronionych urządzeń, ale organizator wymagał aby kolarze mieli słuchawkę tylko w prawym uchu, żeby słyszeć nadjeżdżające samochody, ruch uliczny. W przeciwnym razie groziła nawet dyskwalifikacja zawodnika. Z tego co pamiętam, to było jedyne takie obostrzenie.

Rekord Polski – ponad 10 000 km w 30 dni

Przyjdźmy do kolejnego wyzwania, mianowicie – największego dystansu pokonanego rowerem w ciągu miesiąca.

W czerwcu ustanowiłeś Rekord Polski przejeżdżając ponad 10 000 km w 30 dni. Jak wyglądał w tym przypadku Twój zestaw urządzeń?

Podobnie jak podczas Race Across America miałem Garmina Edge 1040 Solar, który naprawdę fajnie się spisuje. Z Samsunga zrezygnowałem i przerzuciłem się na iPhone 14 i dla mnie osobiście ten telefon lepiej się sprawdza.

Sprawdź również: Aktualizacja Garmin Edge 540, 840, 1040, 1050 – jak dotąd bezbłędna?

Jakim sprzętem do pomiar mocy dysponujesz? Pomiar w korbie czy w pedałach?

Używam pomiaru mocy w ramieniu korby firmy Ronde – z lewej strony.

Jak wiadomo treningi rządzą się swoimi prawami, ale czy tego typu dane; pomiar mocy były dla ciebie istotne akurat podczas tego konkretnego wyzwania?

Tak, nie raz jest taka sytuacja, że człowiek jedzie 15 km/h powiedzmy na prostej drodze i się zastanawia dlaczego jest taki słaby. Wtedy rzucam sobie okiem na moc i widzę, że jest prawidłowa – dociera do mnie że jadę pod lekką górkę i pod wiatr. Jeśli nie miałbym tych danych, to bym myślał, że coś się dzieje z moim organizmem – dlaczego nie mogę utrzymać 25 km/h? Te informacje są potrzebne – wiem ilu watów nie przekraczać, w jakich przedziałach się trzymać. To są niezbędne dane.

Jacek Kwiatkowski i Krzysztof Fechner podczas bicia rekordu Polski
Od lewej: Jacek Kwiatkowski i Krzysztof Fechner podczas bicia rekordu Polski – największego dystansu pokonanego rowerem w ciągu miesiąca / Źródło: FB – Krzysztof Fechner

Obecnie korzystasz grupy Ultegra Di2. Czy jesteś zadowolony z tej bezprzewodowej technologii czy raczej zamierzasz wrócić do klasycznego rozwiązania opartego na linkach?

Korzystam z Shimano Ultegry, Shimano 105 i jeszcze w grawelu mam elektroniczną przerzutkę – GRX, także trzy rowery 🙂 Dla mnie jest to fantastyczne rozwiązanie. Nie planuję żadnego powrotu do linek, do rozciągania, urwania linki. Nie ma porównania do klasycznego rozwiązania.

Miałeś już jakieś przygody z akumulatorem systemu Di2 podczas tych wszystkich ultra rajdów? Nie zapominasz ładować baterii?

Nigdy nie miałem żadnej przygody z Di2. Licznik Garmina jest połączony z przerzutką np. Ultegry i już dużo wcześniej wyświetla, że akumulator zbliża się ku rozładowaniu. Na ogół mam jeszcze dobę żeby podładować baterię. To mnie nie zaskakuje. Nie popsuły mi się ani razu, nigdy mnie te elektryczne przerzutki nie zawiodły. Praktycznie są bezobsługowe.

Kilka słów na temat Bałtyk-Bieszczady Tour (1008 km)

Ostatnio podczas Bałtyk-Bieszczady Tour przejechałeś na rowerze miejskim 1016 km w czasie 64h i 38m. Powiedz proszę, czy zaopatrzyłeś rower w jakieś dodatkowe uchwyty np. na telefon?

Tak, używam uchwytów na telefon Fidlocka i moim zdaniem idealnie się sprawdzają. Są mało inwazyjne i bardzo funkcjonalne. Dla mnie Fidlock jest numerem jeden. W rowerze miejskim miałem uchwyt właśnie tej marki.

Dorzuciłeś coś więcej np. jakieś swoje oświetlenie rowerowe, czy używałeś tylko tego, w które był wyposażony rower miejski?

Nie, przelecieliśmy na standardowym oświetleniu, które miał rower miejski 🙂 Dodałem do tego roweru pedały SPD, ponieważ bałem się o kontuzję, bałem się, że na zwykłych pedałach mogę sobie coś uszkodzić, a za chwilę jadę do Indii. Dodałem również lemondkę – to jest wyścig ultra i praktycznie wszystkie kolarzówki są z lemondkami, więc i w tym przypadku również chciałem uniknąć kontuzji – czeka mnie niedługo bardzo ciężka trasa.

Krzysiek po ukończeniu trasy Bałtyk-Bieszczady Tour rowerem miejskim / Źródło: FB – Krzysztof Fechner Ultrakolarz

Na tak długich trasach czasami trzeba posłuchać muzyki, podcastu lub z kimś porozmawiać. Domyślam się, że korzystasz ze standardowych rozwiązań, czyli słuchawek i smartfonu?

Używam słuchawek bezprzewodowych i iPhone’a na którym mam aplikację Spotify.

Czy miałeś kiedyś zamontowany jakiś głośnik na kierownicy?

Bardzo dużo jeździłem z głośnikiem bezprzewodowym. To był głośnik rowerowy JBL przystosowany do rowerów – wodoodporny i wstrząsoodporny.

Race Across India, czyli zawody w Indiach na dystansie 3651 km

We wrześniu lecisz do Indii, aby z początkiem października wystartować w Race Across India. Planujesz zabrać na rower jakieś dodatkowe urządzenia, które mogą okazać się pomocne w tym niesamowicie wymagającym wyścigu? Zdradzisz nam szczegóły?

Planuję tam zabrać najnowsze rozwiązanie KTM związane z łącznością. Jest ono przeznaczone dla motocyklistów, ale podobno rewelacyjnie sprawdza się również w grupie rowerzystów, łącząc nawet do 15 kolarzy czy kierowców. Czekam na przesyłkę i na dniach zaczniemy je testować. Jeśli chodzi o inne urządzenia, to bez zmian, czyli zabieram Garmina 1040 Solar i iPhone 14.

Domyślam się, że lubisz korzystać z nowych technologii i te wszystkie „ustrojstwa” oprócz funkcjonalności stanowią miły dodatek nie tylko podczas trudniejszych momentów wyścigu?

Tak, dzięki tym technologiom dużo łatwiej się jeździ. Np. takie przerzutki elektroniczne znacznie lepiej się sprawdzają niż mechaniczne – to jest przepaść. Te rozwiązania pomogły mi m.in. ustanowić rekord Polski: 10 tysięcy kilometrów w ciągu miesiąca jak również przejechać takie tour’y jak Race Across America czy wyścig dookoła Polski.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w wyścigu Race Across India.

Dzięki również i pozdrawiam!

Krzysztof Fechner w autobusie MZK
Krzysztof Fechner w autobusie MZK podczas przerwy w pracy / Źródło: Wł.

Warto dodać, że Krzysiek na co dzień jest kierowcą autobusu w zielonogórskim MZK. Jak widać nie stanowi to dla niego przeszkody, aby realizować swoją pasję. Potrafi znaleźć czas na życie rodzinne, treningi i starty w przeróżnych imprezach sportowych. Pozostaje pogratulować organizacji dnia i trzymać kciuki za jego kolejne sukcesy.

Źródło: Krzysztof Fechner – Ultrakolarz, Garmin

Udostępnij

Marek LubasSport, kosmos, podróże, retro.