Ładowanie aut elektrycznych w Kalifornii w USA przestaje być opłacalne

Maksym SłomskiSkomentuj
Ładowanie aut elektrycznych w Kalifornii w USA przestaje być opłacalne
Z początkiem września pisaliśmy, że ładowanie samochodów elektrycznych staje się droższe od tankowania benzyniaków. Powodem są rosnące stawki opłat za prąd w krajach na niemal całym świecie. Nasz poprzedni wpis dotyczyl przede wszystkim europejskiego podwórka, a konkretnie Holandii, gdzie koszty uzupełniania stanu baterii w elektrykach stały się absurdalnie wysokie. Tym razem na alarm bije się w Stanach Zjednoczonych. W stanie Kalifornia, technologicznej mekce tego kraju, gwałtownie wzrosły ceny ładowania na popularnych stacjach Tesla Supercharger.

Koszt ładowania elektryków rośnie

Po podwyżkach w Europie Tesla podniosła ceny ładowania samochodów na stacjach Supercharger, zawężając przy tym okna czasowe poza godzinami szczytu w Kalifornii. Firma należąca do Elona Muska powołuje się na rosnące koszty energii. Stawki wzrosły „w wybranych punktach” do bagatela 0,65 USD (3,17 złotych) za 1 kWh (!) w wybranych lokalizacjach. Najwyższe stawki obowiązują w lokalizacjach cieszących się największym zainteresowaniem. Tym samym koszt ładowanie elektryków zrównał się z kosztem tankowania samochodu zasilanego paliwem konwencjonalnym.

Łatwo obliczyć, że skoro Tesla Model S zużywa średnio 20 kWh na każde przejechane 100 kilometrów, to koszt takiej podróży wynosi ok. 13 dolarów, czyli 63 złote.

Kiedyś trudno było zapłacić więcej niż 5-10 USD za pełne naładowanie samochodu przy wykorzystaniu Tesla Supercharger, abstrahując od tego, że kiedyś ładowanie na tych stacjach dla posiadaczy Tesli było darmowe. Podwyżka oznacza, że koszt ten zostanie zwiększony kilkukrotnie.

ladowanie samochodu elektrycznego

Ciosem wymierzonym w Amerykanów jest też zawężenie godzin pozaszczytowych do 0:00 – 4:00. To zaledwie cztery godziny na dobę. Wtedy ładowanie oferowane jest ze zniżką sięgającą nawet 40 procent.

Masz elektryka? Nie ładuj go wtedy, kiedy chcesz!

Obecnie zużycie energii elektrycznej przez samochody elektryczne ładujące się na stacjach takich jak sieć Supercharger Tesli to zaledwie 1% całego zapotrzebowania na energię. To nie powstrzymało Kalifornijskiego Niezależnego Operatora Systemu (California Independent System Operator) przed wystosowaniem do kierowców pojazdów elektrycznych apelu w czasie niedawnej fali upałów o nieładowanie aut w momentach szczytowego zapotrzebowania na energię. Te same prośby kierowane są pod adresem kierowców w niektórych krajach europejskich. 

Ceny ładowania elektryków w Europie i Polsce

1 kWh energii elektrycznej w przytaczanej wcześniej Holandii jest wydatkiem na średnim poziomie 0,77 euro, czyli ok. 3,63 złotych. To mniej więcej 5 razy więcej niż w Polsce. Koszt przejechania 100 kilometrów samochodem elektrycznym zużywającym na takim dystansie 20 kWh energii wynosi 15,4 euro (ok. 74,17 złotych). Koszt przejechania analogicznego dystansu samochodem z silnikiem benzynowym o spalaniu 7 l / 100 km wynosi 15,05 euro (72,48 złotych). Na publicznych ładowarkach koszt 1 kWh wynosi 0,36 euro, co pozwala zmniejszyć koszt ładowania o połowę. Eksperci są jednak zgodni: to nie potrwa długo.

Sytuacja w naszym kraju wygląda inaczej, bo pomimo szalejących cen energii te są znacznie niższe niż w Holandii. W przeliczeniu na euro kilowatogodzina energii elektrycznej w Polsce od 1 listopada 2022 roku z 23% VAT w Tauron będzie wynosiła 0,16 euro (74 grosze). Cena 1 litra paliwa PB95 wynosi w Katowicach 1,33 euro (ok. 6,24 złotych). Kalkulacje wyglądają następująco:

  • 100 km przejechane elektrykiem ładowanym w domu o zużyciu 20 kWh/100 km – 3,2 euro (ok. 15,40 złotych)
  • 100 km przejechane samochodem benzynowym o spalaniu 7 l/100 km – 9,31 euro (ok. 44,82 złotych)

Źródło: electrek

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.