O mały włos nie dostaliśmy cloudowej konsoli Lenovo, byłaby bardzo podobna do Logitecha G Cloud
Materiały o cloud gamingowej konsoli Lenovo Legion Play przedstawili chociażby tacy twórcy z YouTube, jak Taki Udon oraz TESTTRON. Weszli w posiadanie swojego sprzętu zwyczajnie kupując go w sieci za równowartość około 160 dolarów (mniej więcej 700 złotych po obecnym kursie). Jeśli chcecie dołączyć do grona posiadaczy Lenovo Legion Play, to nie ma na to większych perspektyw. To tylko bardzo małe partie z oferty w Chinach. Sprzęt nigdy nie został oficjalnie wydany, nic nie wiadomo też obecnie na temat planów finalizacji projektu. Pewne informacje o istnieniu Lenovo Legion Play można było znaleźć na stronie firmy pod koniec 2021 roku, ale Lenovo musiało zmienić plany.
Sprzęt wydaje się pod wieloma względami bardzo podobny do Logitech G Cloud. Jego sercem jest również układ Qualcomm Snapdragon 720G oraz 4GB pamięci RAM i 64GB przestrzeni na dane. Do tego dotykowy ekran o przekątnej 7 cali i rozdzielczości 1920 x 1080 px (obsługuje HDR 10), stereofoniczne głośniki przednie, akumulator 7000 mAh i zintegrowany gamepad. A to wszystko w obudowie o łącznej wadze 436 gramów (bryła wymaga lepszego wykończenia krawędzi, ale to przecież prototyp) pod kontrolą Androida 11. Jeśli bliżej zaczniemy przyglądać się oprogramowaniu, to możemy się zdziwić.
Legion Play może być bezpośrednim przodkiem konsoli Logitech G Cloud, widać w nim rękę Tencent
Najciekawiej zaczyna być, kiedy porównamy nakładkę systemową z Lenovo Legion Play i Logitech G Cloud. Są w zasadzie identyczne, a przecież za oprogramowaniem do produktu Logitecha stał chiński Tencent. Podobno według nieoficjalnych informacji, początkowo Lenovo chciało zaprezentować swój produkt latem 2021 roku (prototypy o nazwie kodowej Zelda są datowane na marzec 2021 roku), ale zrezygnowało z tego planu. Łącząc poszlaki można przypuszczać, że po fiasku projektu Tencenta i Lenovo, pierwsza z firm dogadała się z Logitechem, aby jednak wydać bardzo podobny produkt. To tylko spekulacje, ale wydają się całkiem prawdopodobne.
Z większych różnic pomiędzy Logitechem, a Lenovo znajdziemy w zasadzie jedną. Lenovo Legion Play ma port USB-C działający także w trybie wyjścia wideo, czego nie znajdziemy w Logitech G Coud. Co ciekawe da się też użyć AOSP launchera zamiast Game launchera (znanego też z Logitecha), aby uzyskać interfejs zbliżony do standardowych tabletów z Androidem.
Ciekawe, czy Lenovo w przyszłości pomyśli nad podobnym projektem. Jeśli tak (do tego zapewne potrzeba dobrych wyników sprzedaży cloudowych androidowych konsol Logitecha i Razera), to mam nadzieję, że nowa wersja otrzyma wbudowany modem 5G lub przynajmniej LTE, którego brak jest według mnie sporym minusem w tego typu urządzeniu.
Zobacz również: Google tego nie powie, ale dzięki Destiny 2 wiemy, że Stadia miała fatalne wyniki
Źródło: liliputing / Foto tytułowe: Taki Udon @ YouTube