LG i Samsung to dwaj najwięksi producenci elastycznych ekranów OLED na świecie. Giętkie wyświetlacze dopiero niedawno zostały użyte w smartfonach, mają przyszłość w samochodach i telewizorach. Aktualnie jest to technologia dość droga, głównie ze względu na stosunkowo niewielką liczbę urządzeń, które powstają w oparciu o te rozwiązania.
W 2012 roku LG wraz z Samsungiem poinformowało o planach wypuszczenia na rynek smarfonu z elastycznym ekranem. Już rok później zadebiutował Samsung Galaxy Round, który wyposażono w 7,5 calowy ekran w tej technologii. Dziś dwie najbardziej popularne konstrukcje z giętkimi ekranami od LG, to G Flex 2 i Samsung Galaxy S6 Edge, które posiadają ekrany o wielkości 5,5 cala i 5,1 cala.
LG nie poprzestaje na budowie fabryki małych ekranów OLED. W planach koncernu jest też centrum, która będzie produkować duże ekrany dla telewizorów, jednak nie podano jeszcze szczegółów tej inwestycji.
LG reaguje na zwiększony popyt i zamierza dalej przeznaczać gigantyczne kwoty na rozwój tej gałęzi technologii. Nowa fabryka ma ruszyć w 2017 roku, będzie wyposażona w najnowocześniejsze linie montażowe, których wydajność czterokrotnie przekroczy stosowane aktualnie.
Czy giętkie ekrany mają przyszłość? Dziś wyświetlacze tego typu są mniej wygodne w obsłudze i trudno powiedzieć, aby jakoś specjalnie poprawiły ergonomię urządzeń. Są na pewno atrakcyjne wizualnie, ale przy tym kosztowne i ostatecznie mniej praktyczne. Co będzie dalej?
Źródło: Techspot