LG G8 ThinQ na zdjęciach. Ktoś jeszcze wierzy w powrót marki na szczyt?

Wojtek BłachnoSkomentuj
LG G8 ThinQ na zdjęciach. Ktoś jeszcze wierzy w powrót marki na szczyt?
{reklama-artykul}
Historia smartfonów to historia wielkich triumfów i sromotnych porażek. Symboli tej bezlitosnej walki o dominację jest mnóstwo. Na grono pionierów tego rynku składa się kilka dużych marek, takie jak Samsung, Sony, LG, HTC czy oczywiście Apple. Ten ostatni odbił się w historii wyjątkowo mocno i niejako dokonał rewolucji w świecie smartfonów. Z pozostałych wymienionych marek na szczycie pozostał w zasadzie tylko Samsung. A pozostali? No cóż… każdy, kto choć trochę interesuje się tematem wie, jak się sprawy mają.

Dawni giganci zostali dosłownie wygryzieni przez chińskie marki takie jak Huawei czy Xiaomi. Pomimo ogromnych budżetów, wspomniani weterani branży nie potrafią stworzyć czegoś, co pozwoliłoby im wrócić na szczyt.

Prawdopodobnie w najbliższym czasie nie zrobi tego LG. Właśnie wyciekły pierwsze zdjęcia nowego flagowca koreańczyków – LG G8 ThinQ

LG G8 ThinQ Render

Źródło: XDA

G8 ThinQ będzie w zasadzie lekko przypudrowanym G7 ThinQ. To rzecz jasna nie czyni automatycznie G8 zły telefonem, ale najwyraźniej LG zabrakło pomysłu na to, jak sprawić by był on wyjątkowy.

Mówimy tu o sytuacji, w której konkurencja porzuca w 2019 roku notch, na rzecz dziury w ekranie, a chińczycy przekraczają kolejną granicę, tworząc telefon bez fizycznych przycisków i portów.

LG G8 ThinQ Render
Źródło: XDA

Na upartego jedynym delikatnym wyróżnikiem nowego G8 będzie technologia sound on display, w której to ekran pełni rolę głośnika. Natomiast w notchu LG ukryło czujniki pozwalające na sterowanie telefonem za pomocą gestów nad ekranem.

Pod każdym innym względem jest to zwyczajny, niczym niewyróżniający się telefon z roku 2018. LG najwyraźniej zabrakło motywacji i być może również budżetu, bo dział mobilny firmy generuje od dłuższego czasu same straty.

Jak w rzeczywistości będzie wyglądać G8 ThinQ, dowiemy się już w lutym, na konferencji MWC 2019. No i warto też pamiętać, że seria G to nie jedyny flagowiec LG. W swojej ofercie ma on jeszcze serię V, która szczerze mówiąc, z reguły prezentuje się o wiele ciekawiej. Czyżby prawdziwą rewolucję pokazał dopiero LG V50?

Być może faktycznie wszelka krytyka G8 mija się nieco z celem, bo LG postanowiło po prostu obniżyć półkę na której plasuje się to urządzenie i będzie to zwyczajny średniak? Wszystko jak zawsze rozbija się o cenę – jeśli LG nie przesadzi w tym aspekcie, to G8 ThinQ będzie bardzo ciekawą ofertą. Tego dowiemy się już za miesiąc.

Udostępnij

Wojtek BłachnoO technologii i popkulturze może pisać bez ograniczeń. Wśród rodziny i znajomych ma opinię "tego Wojtka co się zna na komputerach". Z wykształcenia bibliotekarz, choć jego zawodowe ścieżki do biblioteki jakoś nie zaprowadziły. Lubi dobre kino, wino, podróże i muzykę filmową. Niepoprawny gadżeciarz. Twierdzi, że urodził się za późno, żeby odkrywać Świat, za wcześnie, żeby odkrywać Wszechświat, ale idealnym momencie, żeby odkrywać Internet. Jest zdania, że memy to poezja XXI wieku.