Dopiero co dowiedzieliśmy się o prawdopodobnych przygotowaniach, jakie Microsoft czyni w kodzie testowej wersji Windows 10. Mają one przygotować system do obsługi urządzenia ze składanym ekranem.
Na kolejne gorące informacje długo czekać nie musieliśmy, choć teraz są to głównie domysły. Całe zamieszanie spowodowane jest po raz kolejny przez Panos Panay’a, który jest odpowiedzialny w Microsoft za linię Surface. Już raz wywołał on spore poruszenie, publikując zdjęcie swojego biurka, zamazując leżący na nim przedmiot. Ogromna lawina internetowych teorii na ten temat natychmiast ruszyła. O co chodziło Panasowi Panay? Co chciał ukryć? Prawdopodobnie były to albo po prostu prywatne zdjęcia szefa Surface, albo celowe działanie mające wprowadzić zamęt.
Podsycania ciekawości ciąg dalszy
Najwidoczniej spodobała mu się reakcja opinii publicznej i postanowił to po raz kolejny wykorzystać na swoim twitterze. Opublikował zdjęcie prezentu, jaki miał otrzymać od zespołu LG Display.
Ten niezwykły upominek ma formę składanej ramki z miejscami na dwie fotografie. Niby nic specjalnego lecz od razu podniosły się głosy łowców teorii spiskowych, że może to być umieszczone między wierszami potwierdzenie nawiązania współpracy z LG. Chodzić może o produkcję ekranów do składanego Surface Phone. Samo LG posiada już patenty na takie urządzenie od dawna, więc być może z takiej współpracy naprawdę coś się urodzi. Trzeba przyznać, że są to nadal naprawdę daleko posunięte domysł
Microsoft naprawdę szykuje mobilną rewolucję
Lecz to nie wszystko – dużo ciekawsze są informacje, do których dotarło The Verge. Odkryło ono wewnętrzne dokumenty Microsoftu (prawdopodobnie e-maile), które wspominają o nowym członku rodziny Surface o wyjątkowo kieszonkowych rozmiarach.
Microsoft opisuje to całkiem nowe urządzenie, które obecnie jest w fazie wewnętrznych testów. Ma ono nakreślić zupełnie nowy kierunek rozwoju mobilnej technologii i zamazać granice między tym co mobilne, a co stacjonarne. Wszystko dzięki zastosowaniu nowatorskich i innowacyjnych technologii sprzętowych i programowych. Oczywiście Microsoft tych rewelacji nie potwierdził ani nawet nie skomentował. W sprawie Surface Phone konsekwentnie trzyma język za zębami, co tylko podsyca zainteresowanie.
Nadmierna ekscytacja nie jest wskazana
Atmosfera wokół powrotu Microsoftu na rynek sprzętu mobilnego i telefonów, gęstnieje z miesiąca na miesiąc. Niestety nie można niczego brać za pewnik i fakt, że do tej pory niczego oficjalnie nie zapowiedziano, również powinien zastanawiać.
Możemy opierać się jedynie na opublikowanych do tej pory patentach i kolejnych niepotwierdzonych przeciekach. Oczywiście to wszystko do niczego giganta z Redmond nie zobowiązuje. Zasłona dymna, jaką rozpostarł on nad Surface Phone to znak, że Microsoft może nie być jeszcze w stu procentach pewien swojego nowego produktu (jeśli taki naprawdę powstaje).
W przeszłości miały już miejsce sytuacje, gdy Microsoft anulował projekt tuż przed premierą, gdy był już prawie gotowy. Czas pokaże, czy naprawdę mamy na co liczyć. Oby nadzieje wszystkich nie zostały przez Microsoft zawiedzione.