Firma zastosowała w nowym flagowcu 6,4” wyświetlacz P-OLED o rozdzielczości QHD+ 3120×1400 i proporcjach 18,5:9. Pokryty jest on szkłem Gorilla Glass 5. Oczywiście zastosowane zostały najnowsze podzespoły – procesor Snapdragon 845 z układem graficznym Adreno 630. Dostaniemy do tego 6GB RAM i 64GB/128GB pamięci, którą będziemy mogli rozszerzyć kartą microSD (do 2TB).
Całość działa w oparciu o Androida 8.1, a zasilane jest baterią o pojemności 3300 mAh. Możemy się więc spodziewać, że smartfon nie wytrzyma całego dnia na jednym ładowaniu. Nawet Samsung, który nie przykłada wagi do wielkości baterii, postawił na 4000 mAh w Galaxy Note 9, chociaż LG obiecuje, że V40 ThinQ będzie trzymać jedynie 10% krócej niż koreański flagowiec.
Tylna obudowa została wykonana ze szkła, jednak producent wykorzystał swoją technologię Silky Blast – malutkie wgłębienia w szkle mają wyeliminować problem wyślizgiwania się z ręki i zostawiania odcisków palców. Telefon dostępny będzie w czterech kolorach: platynowo-szary, czarny, niebieski oraz karminowy.
Przejdźmy do chyba najciekawszej rzeczy w tym urządzeniu – pięciu aparatów.
Oczywiście nie mówimy tu o Nokii z pięcioma obiektywami na tylnej obudowie. V40 ThinQ posiada trzy obiektywy z tyłu:
- 12MP f/1.5
- Szerokokątny 16MP f/1.9
- 16MP f/2.4 teleobiektyw z 2x zoomem optycznym
Każdy kto zna podstawy matematyki domyśla się, że w takim razie z przodu urządzenia znajdziemy kolejne dwa aparaty. A są to:
- Standardowy 8MP
- Szerokokątny 5MP
Bardzo fajną funkcją jest możliwość podglądu sceny ze wszystkich trzech obiektywów w jednym momencie. Możemy zobaczyć na ekranie i bardzo łatwo porównać czy nasze zdjęcie będzie wyglądać lepiej w ujęciu obiektywu standardowego, teleobiektywu, czy może szerokokątnego.
No dobra, ale czemu nazwaliśmy LG V40 ThinQ smartfonem kompletnym? Ponieważ posiada on wszystko, czego moglibyśmy od smartfona oczekiwać. I nie jest to tylko dostęp do internetu i zastąpienie kalkulatora, jak twierdzi Tim Cook.
Smartfon ten oferuje wodo- i pyłoszczelność w standardzie IP68 -możemy zanurzyć go na głębokości do 1.5m na nawet 30 minut. Nie przeszkadza w tym nawet wejście słuchawkowe jack. Producent mógł z niego zrezygnować – V40 wzorem poprzednika wykorzystuje obudowę jako swoiste pudło rezonansowe zapewniając bardzo dobrą jakość dźwięku (świadczy o tym certyfikat Audio Tuned by Meridian). Poza tym inni producenci pokazują, że 3.5mm jack nie za bardzo ich obchodzi – są przejściówki na USB-C, prawda?
W efekcie otrzymujemy urządzenie z dużym ekranem o wysokiej rozdzielczości, z dobrym aparatem z szerokim kątem i optycznym zoomem, a także szerokim kątem w kamerce do selfie. Ponadto odtwarza audio dobrej jakości i posiada wejście jack 3.5mm. Możemy z nim wejść do wanny na półgodzinny prysznic, zagrać w najnowsze gry mobilne pokroju PUBG czy Fortnite, a także płacić w sklepie używając NFC. Jedynym mankamentem jest bateria, jednak ładowanie bezprzewodowe i Quick Charge 3.0 mogą w jakiś sposób to rekompensować. Jakieś jeszcze życzenia?
Ceny w Stanach zaczynają się od 900 dolarów (ok. 3370zł), a do zamówień przedpremierowych sklepy dorzucają gimbala i kartę pamięci SanDisk 256GB. Opłaca się?
Specyfikacja LG V40 ThinQ:
- Wyświetlacz: 6,4″ P-OLED
- Rozdzielczość: QHD+ 3120×1400
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 845
- Układ graficzny: Adreno 630
- RAM: 6GB
- Pamięć: 64GB lub 128GB
- Aparat tylny: potrójny 12MP f/1.5 + 16MP szerokokątny 107° + teleobiektyw 12MP, 2x optyczny zoom
- Aparat przedni: podwójny 8MP + szerokokątny 5MP
- Bateria: 3300 mAh
- Wejścia: USB-C 3.1, jack 3.5mm
- NFC: Tak
- System: Android 8.1
- Wymiary i waga: 158,7 x 75,8 x 7,7 mm, 169g
Źródło: LG